Autor Wątek: Karczma "Bida"  (Przeczytany 8447 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 31, 2015, 14:35:33 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
Serce zaczęło mu walić jak młot, a w klatce piersiowej poczuł bolesne ukłucie.
Śmierć z rąk templariuszy, wrogów, byłaby jeszcze "do przyjęcia". Ale nie mógłby umierać spokojnie, wiedząc, że o n a jest jego morderczynią! Nie. Nie po tym, co dla niego zrobiła!
Spoglądał coraz niespokojniej to na Bellec'a, to na Ciri, zdezorientowany i przybity. Przez głowę mu jeszcze przeleciała myśl, by spróbował ucieczki. Ale to było nie możliwe. Nie dałby rady, ranny, siedmiu zdrowym mężczyznom. Poza tym wiedział, że ważniejsze od jego życia jest zachowanie tajemnicy. A dziewczyna zza baru patrzyła się już podejrzliwie, w ich kierunku.
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 31, 2015, 14:55:29 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Nagle z jej wzroku zniknęła ta mgła, a z serca to dziwaczne uczucie pustki.
-Tak, popełniłam błąd. Zaufałam ci Bellec, widziałam w tobie nie Mistrza, ale ojca. Ale ja nigdy nie miałam ojca, bo nie mogłabym nim nazwać ani ciebie, ani tym bardziej tej pijaczyny, która sprawiła, że moja matka wydała mnie na świat.-jej oczy błyszczały niezdrowo jakby robiła coś co sprawiało jej przyjemnosć- Nie wiem, dlaczego biore jego strone. Wiem do czego zdolni są tacy jak on. Ale moje sumienie mówi mi, że tak trzeba. Widziałam w akcji i was i asasynów. Wy wszyscy jesteście tak samo popieprzeni tylko na róznych punktach.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 31, 2015, 15:05:58 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
Utkwił w niej zdziwiony wzrok i nie zauważył nawet, że wstrzymał na chwilę oddech. Wcale nie przejął się nie pochlebną opinią jego Zakonu, przyzwyczaił się już do tego.
Zagrała wszystkim na nosie. Hm, tylko, że to nie może się teraz dobrze skończyć.
Dalej, uporczywie milczał, nie widząc sensu w odzywaniu się.
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 31, 2015, 15:09:31 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
-Twój wybór-Bellec był wściekły, chociaż tego nie okazywał.
-W takim razie, zginiecie oboje. Będziesz miał szczęście patrzeć, jak ona się topi-prychnął do Connora.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 31, 2015, 15:15:37 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
- Jeśli to zrobisz, będziesz następny - warknął, dając się trochę ponieść emocjom. Wstał z miejsca.
Właściwie, to sam nie wiedział, dlaczego to robi, ale w tej chwili było mu to raczej obojętne. I tak i tak skończy marnie, więc cóż za różnica?
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 31, 2015, 15:19:50 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Spojrzała na Connora ze zdumieniem.
Jeden z templariuszy szarpnał ją w górę. Wstali wszyscy i grzecznie dała się wyprowadzic. Obejrzała sie na Connora prowadzonego między dwójka templariuszy. Wolała, żeby się nie wyrywał.
« Ostatnia zmiana: Marzec 31, 2015, 15:23:09 wysłana przez Connor »

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 31, 2015, 15:27:38 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
Nie protestował. Nie chciał robić scen wśród ludzi.
Barmanka tymczasem zastanawiała się, czy nie zadzwonić na policję. Ostatecznie jednak uznała templariuszy za jakąś mafię i stwierdziła, że lepiej nie zadzierać. Wróciła do pracy.
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 10, 2015, 19:42:45 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
Wszedł i zamówił coś mocniejszego. Chwilę później pił już, jeden kieliszek za drugim. Nie potrafił przestać. Musiał jakoś uciec od tego wszystkiego...
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #23 dnia: Maj 11, 2015, 15:37:25 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
Widocznie Connor miał mocną głowę, bo mimo, że wypił już naprawdę sporo, nadal nie mógł oderwać się od przykrych rozmyślań. Barmanka z niepokojem spoglądała w jego kierunku. Nie miała ochoty na burdy, które mógłby wszcząć pijany mężczyzna. On jednak siedział spokojnie, przedstawiając dość żałosny widok.
Było już dość późno, kiedy drzwi powoli uchyliły się i do karczmy wszedł kilkunastoletni chłopak, ten sam, z którym Connor wcześniej ćwiczył. Miał trenować z nim jeszcze orientację w nieznanym terenie i walkę po ciemku, ale całkiem wyleciało mu to z głowy. I tak nie byłby dzisiaj w stanie... Chłopak tymczasem zauważył Connora, podszedł do niego i usiadł naprzeciwko. Od razu zorientował się, że coś nie gra.
- Co z treningiem? - zapytał Tom. Tak naprawdę był tylko niewiele młodszy od Connora. Z tegoż powodu nie było większego sensu, by tytułować go "panem". I bez tych grzeczności odnoszono się do niego z szacunkiem.
- Idź do Drake'a... Dzisiaj mnie zastąpi... - wymruczał w odpowiedzi Auditore, usiłując jakkolwiek zamaskować przed nim głębię swojej rozpaczy, co jednak nie było takie proste.
- Co się dzieje? - pytał dalej niezrażony nowicjusz.
Jednym z efektów działania alkoholu było to, że zapytany nie potrafił utrzymać języka za zębami i ledwodosłyszalnie jęknął:
- Ona mnie nie kocha...
- Pokłóciłeś się z dziewczyną? - zgadywał Tom.
- Ona nie wie... Nie powiedziałem... Jej... - wypowiedź przerywał mu plączący się już nieco język.
- Co nie powiedziałeś? Że ją kochasz? - młody dość szybko domyślił się, o co chodzi.
- Ona mnie nie kocha... - powtórzył, poprzedzając to zdanie kolejnym kieliszkiem. Coraz trudniej było się z nim dogadać.
- Dlaczego jej nie powiedziałeś? - dociekał, zabierając mu butelkę z ręki.
- Bo ona mnie nie kocha...
Tom westchnął ciężko. Czuł się jakby rozmawiał z dzieckiem. Trochę też zawiódł się na nim, jako na mistrzu. Miał go niemalże za kogoś świętego, idealnego idola. Teraz poznał go z innej strony. Ale trzeba było też przyznać, że niewiele osób przeżyło tyle, co on. Inni złamaliby się dużo wcześniej.
- Jak ona ma na imię?
- Ciri... - mruknął Connor, półprzytomnie. Nareszcie zaczynał odczuwać "pozytywne" skutki upojenia alkoholem.
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #24 dnia: Maj 11, 2015, 20:14:57 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
Długo sobie nie porozmawiali, bo zbliżał się czas zamknięcia lokalu i obsługa z pewną ulgą pozbyła się Connora i Toma. Widocznie pamiętali jeszcze wcześniejszy epizod z udziałem tego pierwszego.
Connor nie był w stanie iść o własnych siłach, więc młody zostawił go na ławce obok karczmy i pobiegł po Drake'a - przyjaciela swojego trenera, żeby ten coś poradził. Nie chciał, żeby Connor napytał sobie biedy w Bractwie za to, że się upił, zamiast prowadzić ćwiczenia.
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #25 dnia: Maj 11, 2015, 20:24:30 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Tymczasem pod lokalem zjawi się Dean. Śledził Connora? Być może. Podszedł bliżej i widząc, że Connor średnio kontaktuje uśmiechnął się paskudnie. Wolał jednak nie ryzykowac, by coś popsuło mu szyki. Nie teraz. Wyjął więc nasączoną dziwnym płynem szmatkę i podszedł do Connora.
Z zaskoczenia przyłożył mu tę szmatkę do twarzy i poczekał na działanie. Potem p prostu szarpnął chłopaka z ławki i wyciągnął go w kierunku bloków.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 05, 2015, 14:03:25 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
- Czarny będzie za jakąś godzinę. Robi interesy za miastem.
Connor skinął głową i zamyślił się. Cóż, będzie musiał poczekać na dilera. Kelner-pośrednik odszedł tymczasem, wziąć zamówienie od pary z rozkrzyczanym dzieckiem.
Ogarnął się na tyle, by wyglądać jak człowiek. Przyciśnięty do muru przez głód narkotykowy, postanowił odświeżyć stare kontakty. Uczciwie potrzebnej forsy nie zarobił, ale ją miał i jedynie to się dla niego teraz liczyło.
Rozsiadł się wygodniej. Skoro już tu jest... Dawno nie zjadł nic porządnego.
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 05, 2015, 14:21:33 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Zerknęła na Tony'ego, wypatrującego wolnego miejsca. Naprowadził ją ruchem głowy i gdy zajęła miejsce, usiadł naprzeciw i zamówił napoje, dla siebie sok, dla Ciri niezbyt mocnego drinka.
- Jesteś idiotką - powiedział otwarcie.
Uniosła brwi wpatrując się w niego.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 11, 2015, 20:14:49 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
Wziął do ręki menu. Otworzył książeczkę na stronie z daniami głównymi. Przeniósł wzrok na pierwszą linijkę tekstu, lecz ten ześlizgnął się z kartki i spoczął na kobiecej postaci siedzącej parę stolików dalej.
Kuuurna.
Miał nadzieję, że Ciri go nie zauważy...
Szlag.
Nie była sama. Ten chole*ny Tony...
Miał ochotę wyć. Był chorobliwie zazdrosny. Ale z drugiej strony racjonalny głosik, odzywający się jeszcze czasem w jego głowie, szeptał, iż przecież sam jest sobie winny. Powinien teraz pobiec z podkulonym ogonem do Ciri, ale... Hmm... Męska duma?...
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Karczma "Bida"
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 11, 2015, 21:22:02 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Nie zauważyła Connora, za to spostrzegł go Tony, gdy uważnie lustrował wzrokiem otoczenie. Uśmiechnął się złośliwie, taki samczy samozachwyt, bo to przecież Connor siedzi sam, a nie on, Tony. Ciri spojrzała na przyjaciela i widząc jego minę rozejrzała się dookoła. Zauważyła wreszcie Connora i zmarszczyła brwi.
- Tak myślę, że... - nie dokończyła, bo Tony jej przerwał.
- Tak, tak, twoje aktualne myśli są niecenzuralne - uśmiechnął się.
- Wcale nie! - prychnęła, nie patrząc już więcej w stronę Connora, obrażona na niego.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
wolodyjowskiego variabler artofwar zupronum rekogrupastettin