Padok

[Ezio]

//xD Chrzanię, nie poprawiam posta xD

Dalej stał, jak stał, oparty o ogrodzenie padoku.

[Nicki]

-To są konie- warknęła. Hacisła zęby.
-Co ty tu w ogóle robisz?- zapytała. Z trudem powstrzymywała złość.

[Iza]

-Nie ważne, a ta podróbka assasyna tam to kto to?- zapytała szyderczo.

//Huehuehue Iza to Iza XD

[Ezio]

// Łoooooooooo Tyyyyyyyy ... xD

Ciekawe... Myślała, że nie słyszę, czy co? ... Ma szczęście, że jest dziewczyną. Gdyby była chłopakiem, dawno by już miała złamany nos...

[Nicki]

-Nikt- powiedziała ostro.
-Czemu ty jeszcze w ogóle żyjesz?- zapytała spokojnie.

[Iza]

-Bo nie śpieszno mi umierać- powiedziała.
-A teraz już pójdę- dodała szybko i odeszła. <z.t.>

[Ezio]

// Nikt... Ranisz xD
Dalej stał, jak ten kołek, z przyjemnością obserwując kątem oka, jak Iza odchodzi. Tymczasem Arrow przybiegła do niego z powrotem.

[Nicki]

Miała ochotę wbić jej nóż w plecy. Była najgorszą możliwą assasynką, zdrajczynią. Powinni już dawno ją zabić, dzlaczego tego nie zrobili? Co jest?!
Nikt tak jak Nicki nie ucierpiał przez nią.

//Co ona mogła jejn zrobić? xDDD

[Ezio]

// Kogoś z rodzinki zabić albo być o to podejrzaną xD Alboooo... Iza była przyjaciółką Nicki, a potem zdradziecko uwiodła jej ojca i rozbiła rodzinę ... Ku*wa, ale mam zjechany mózg xD ... Yy... To chcesz Arrow, si? xD

Nie mógł tak tkwić całą wieczność... Powoli ruszył w kierunku dziewczyny.
- Nicki, ... Tam w szpitalu ... Ja ... Tak tylko ... Nooo ... - próbował jakoś się tłumaczyć, unikając kontaktu wzrokowego.

[Nicki]

//Jestem za tym, że zabiła jej matkę i ojca oraz jest do teraz podejrzana o zabicie siostry, którą będzie Catlynn, której nie chce mi się teraz robić. xD Ciaaa, chcem

Nic nie mówiła. Zignorowała słowa Ezia.
-Niech ją szlag trafi- powiedziała na głos.

[Ezio]

// Szczerze, to myślałam, że weźmiesz drugą wersję xD

Ezio był wielce zadowolony z faktu, że nie musi się dalej tłumaczyć. I tak nie wiedziałby jak.
- Uhmm... Wredna małpa - mruknął.

[Nicki]

-Wredność to wredność. Ona zrobiła coś o wiele gorszego...- powiedziała.

[Ezio]

Spojrzał na dziewczynę pytającym wzrokiem.

[Nicki]

//Fuck. Skopali mnie ma fona...

Nic nie mówiła. Przeciesz nie bedzie się tłumaczć.

[Ezio]

// xD

Przymknął oczy. Dawno już nie miał t e g o bólu głowy. Wielki powrót Ericka z Chicago.
Tym razem już o nic nie pytał, chociaż ciekawiło go, w jaki sposób udało im się uciec tamtym typkom i co robi na terenie stadniny. Cicho westchnął.