// A Wy, jedne xD
Z radiowozu wysiadł tłusty jegomość. Poprawił czapkę i podszedł do dziewczyn. Przedstawił się, pokazał odznakę. To samo zrobił jego partner, kiedy również wygramolił się z auta.
- Dostaliśmy anonimowe zgłoszenie, że doszło tutaj do zabójstwa... - pierwszy zmierzył wzrokiem Asasynki.
- Jak się panie nazywacie? Co tutaj robicie? Znacie denata? To któraś z was zgłosiła zabójstwo? - wtrącił drugi.