Autor Wątek: Rozległe łąki  (Przeczytany 12134 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 05, 2014, 15:24:23 »

Offline Nicki

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 922
  • Never lose hope
    • Zobacz profil
//Ja spadam bye!!//
Kolor Adminki

To, że milczę, nie znaczy,
 że nie mam nic do powiedzenia.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.







Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 05, 2014, 15:25:02 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
// Ok, do jutra.
Zachwiał, po trafieniu w próżnię, ale nie stracił równowagi. Zszedł z linii ataku Eda, tak, że ostrze jego miecza przez parę chwil znalazło się niebezpiecznie blisko jego klatki piersiowej. Szybkim ruchem odpiął trochę przeszkadzającą w walce pelerynę z lewego ramienia.
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 05, 2014, 15:36:57 »

Edgar

  • Gość
Odbił się od ziemi i zaatakował z wyskoku, zwiększając siłę uderzenia. Na początku był gotów, jeśli wygra - darować życie narwanemu chłopakowi. Teraz jednak tak zawładnął nim duch walki, że z pełną determinacją mógłby go zabić, kto wie, nawet, gdyby się poddał.

Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 05, 2014, 17:14:05 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
Zrobił przewrót do tyłu, unikając morderczego ciosu.




GODZINĘ TEGO TYPU WALKI PÓŹNIEJ...
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 05, 2014, 17:26:11 »

Edgar

  • Gość
Obaj byli już lekko pokiereszowani i zmęczeni. Ed niezbyt mocno, ale krwawił z lewego ramienia.
Skoczył ku Eziowi. Ten zasłonił się niezbyt umiejętnie swoim mieczem, przez co Edgarowi udało się go zranić w brzuch. W tym momencie zgubiła go ta chwila radości, która go zdekoncentrowała po trafieniu przeciwnika.

Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 05, 2014, 17:36:42 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
Obserwowała walkę już wcześniej, tak jak przemianę dziewczyny. Teraz jednak dopiero wyszła z ukrycia. (Czyli weszła, logiczne nieprawdaż?)




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 05, 2014, 17:38:41 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
// xD
Ezio cicho jęknął i zagryzł dolną wargę. Zebrał jednak w sobie jeszcze trochę siły i tnąc na odlew trafił Eda. Ranił go w klatkę piersiową. Rana była głęboka. Śmiertelna...
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 05, 2014, 17:41:26 »

Edgar

  • Gość
Przegrał... Osunął się z cichym westchnieniem na ziemię. Zamknął oczy po raz ostatni i zastygł.

Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 05, 2014, 17:43:24 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
Jęknęła zastygając w bezruchu. Idioci, idioci, idioci!




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 05, 2014, 17:44:54 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
Udało mu się... Ed nie żyje...
Ezio ciężko oddychał. Zakrwawiony miecz wysunął mu się ręki. Przed oczami zrobiło mu się ciemno. Cofnął się parę kroków od trupa, zgiął się w pół i upadł na ziemię.
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #25 dnia: Grudzień 05, 2014, 17:45:55 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
// I taka drama na koniec xD Faceci już tak mają xD Skończeni idioci xD
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 05, 2014, 17:47:55 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
//Ona ich nie tyknie... A niech tylko się Ezio odezwie. Dostanie opieprz jakich mało.

Wpatrywała się w nich zamglonymi oczami.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 05, 2014, 17:52:17 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
// Z tym ochrzanem, to będziesz musiała trochę poczekać, bo on jest nieprzytomny xD
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 05, 2014, 17:53:41 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
// Będzie nawijać nad nieprzytomnym... A potem przebije jego serce sztyletem napełni kielich krwią i wezwie demona. Ups, chyba się trochu rozpędziłam.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Rozległe łąki
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 05, 2014, 17:58:19 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
// Taaa xD... Ale ze spamem to von do pogadanek xD
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
szkola-gartossa zameczek-rozmawiajmy rekogrupastettin phacaiste-ar-mac-tire wolodyjowskiego