Autor Wątek: Klify  (Przeczytany 18800 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Odp: Klify
« Odpowiedź #30 dnia: Grudzień 04, 2014, 21:53:29 »

Offline Nicki

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 922
  • Never lose hope
    • Zobacz profil
Popatrzyła w ich stronę. Potem jednak wyszła.

//ZAbijesz tam Edaaa? xD//
Kolor Adminki

To, że milczę, nie znaczy,
 że nie mam nic do powiedzenia.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.







Odp: Klify
« Odpowiedź #31 dnia: Grudzień 04, 2014, 21:57:37 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
-Idioto!-warknęła w stronę Eda- Walka z nim to samobójstwo.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Klify
« Odpowiedź #32 dnia: Grudzień 05, 2014, 12:21:51 »

Edgar

  • Gość
// Sama wybrałaś łąkę xD Kurde, aż muszę się gryźć w palce, żeby się nie uśmiechać głupkowato xD
- Ja mu wybiję z głowy pojedynkowanie się... Gnojek jeden! - odburknął tylko i wyszedł.

Odp: Klify
« Odpowiedź #33 dnia: Grudzień 05, 2014, 17:33:21 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
Wyszła.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Klify
« Odpowiedź #34 dnia: Luty 13, 2015, 12:35:13 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
Wszedł. W międzyczasie zorientował się, że w ranie tkwi kula. Zastanawiał się, co Ezio takiego robił, że ktoś do niego strzelał... Bo sam się chyba nie postrzelił. Przystanął i oparł się o klify. Trzeba będzie to żelastwo wyjąc. Zadrżał na samą myśl o tym. Ale jednak trzeba... Do szpitala nie pójdzie, bo raz, że Asasyni podpadli glinom, a lekarze mają obowiązek powiadamiać policję o ranach postrzałowych pacjentów, dwa - jest w tych całych... ciuszkach Asasynów. Nie pokaże się tak na mieście.
Zaczął przeszukiwać kieszenie, w poszukiwaniu czegoś, czym dałoby się wyciągnąć kulkę. W końcu znalazł jakiś nóż z wąskim ostrzem. Rozpiął bardziej kaftan i zsunął go z lewego ramienia. Wziął głęboki oddech i włożył ostrze do rany. Wiedział, że powinien najpierw odkazić, ale nie miał czym.
Poczuł okropny ból. Przygryzł dolną wargę. Nie udało mu się. Cofnął nóż.
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Klify
« Odpowiedź #35 dnia: Luty 13, 2015, 13:41:58 »

Offline Alexandra

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 219
  • ~ Si, assassino, amore mio... ~
    • Zobacz profil
Chyba źle zapamiętała wskazówki tamtego faceta, bo zamiast na plażę - trafiła nad klify. Chociaż teoretycznie to pod falezą też było trochę piasku, wymieszanego co prawda z kamieniami i żwirem, ale co tam. Przynajmniej było tutaj pusto i można było w spokoju posłuchać szumu morza z rana. Zeskoczyła z klifu i poszła parę kroków przed siebie, wzdłuż brzegu. Wtedy zorientowała się, że nie jest sama. Wyczuła woń wilkokrwistego, najprawdopodobniej Asasyna. Skrzywiła się na samo wspomnienie znienawidzonego zakonu. Po chwili dostrzegła też chłopaka. Był w tych charakterystycznych łachmanach! Cóż za zuchwialstwo, chodzić w tym, w biały dzień!
Podeszła po cichu trochę bliżej. Wtedy odkryła coś, co wprawiło ją w naprawdę wspaniały humor. Przecież to był brat Connora! Ten drugi chłopak ze zdjęcia! Wygląda na to, że ranny. Tym łatwiej będzie okręcić go sobie wokół palca. A miała już w tym pewną wprawę...

Odp: Klify
« Odpowiedź #36 dnia: Luty 13, 2015, 14:01:01 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
Zauważył dziewczynę dopiero wtedy, kiedy podeszła naprawdę blisko. Przestraszył się, że już po nim. Oczyma wyobraźni widział już, jak nieznajoma wyjmuje komórkę i dzwoni po gliny. Oni zaraz przyjeżdżają i go zgarniają. Przecież nie ma najmniejszych szans na ucieczkę.
Odruchowo naciągnął koszulę na ranę, tak by ją zakryła. Ale to i tak niewiele dało. Materiał zdążył już wcześniej nasiąknąć krwią. Czerwona plama była świetnie widoczna na białym tle.
- Kim ty jesteś? - zapytał, starając się opanować drżenie głosu, spowodowane nie wiadomo czym: strachem, czy okropnym bólem.
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2015, 15:32:04 wysłana przez Ezio »
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Klify
« Odpowiedź #37 dnia: Luty 13, 2015, 14:19:26 »

Offline Alexandra

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 219
  • ~ Si, assassino, amore mio... ~
    • Zobacz profil
- Spokojnie - odparła z nutką słodyczy w głosie - Alex Hope, swoja - skłamała, bez mrugnięcia okiem.
- Pokaż - powiedziała i przysunęła się bliżej chłopaka. Tak, jak myślała. Rana postrzałowa. Widać od razu, że próbował coś przy niej dłubać.
- A ty jesteś... ?

Odp: Klify
« Odpowiedź #38 dnia: Luty 13, 2015, 15:21:06 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
- Zależy... - mruknął, nieco zaskoczony takim obrotem sprawy. Miał szczęście. Tak mu się przynajmniej wydawało.
Zmienił pozycję ze stojącej, na siedzącą.
- Ezio Auditore, ale czasami, jak teraz - Erick Davis - uzupełnił swoją wypowiedź. Zerknął na rudą.
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2015, 15:32:53 wysłana przez Ezio »
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Klify
« Odpowiedź #39 dnia: Luty 14, 2015, 15:37:05 »

Offline Alexandra

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 219
  • ~ Si, assassino, amore mio... ~
    • Zobacz profil
- Rozumiem... - domyśliła się, że jej nowa ofiara ma rozdwojenie jaźni. No cóż...
Uklęknęła obok chłopaka. Wyjęła mu z ręki nóż i wzięła się, za wyciąganie tej nieszczęsnej kulki. Robiła to dość pewnie. Po chwili zakrwawiony kawałek żelastwa leżał gdzieś między większymi głazami, znajdującymi się na granicy styku wody z lądem.
- Gotowe.

Odp: Klify
« Odpowiedź #40 dnia: Luty 14, 2015, 16:33:48 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
Studencik prawa nie był przyzwyczajony do takiego bólu. Zacisnął zęby ale i tak zaraz po prostu odleciał. Chwilę później się ocknął. Wrócił Ezio, bardziej odporny na ból. Kiedy otworzył oczy i zorientował się, że zamiast Nicki i Cate koło niego jest jakaś nieznajoma dziewczyna, trzymająca w ręce zakrwawiony nóż, zareagował instynktownie. Sięgnął po broń, to jest, w tym wypadku, krótki pistolet, który miał przypięty do pasa i wycelował w Alex, rzucając jej wojownicze spojrzenie.
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Klify
« Odpowiedź #41 dnia: Luty 14, 2015, 16:45:53 »

Offline Alexandra

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 219
  • ~ Si, assassino, amore mio... ~
    • Zobacz profil
- Spokojnie... - uniosła lekko dłonie do góry - Wyjęłam ci tylko kulkę, Ezio - powiedziała, odkładając nóż.

Odp: Klify
« Odpowiedź #42 dnia: Luty 14, 2015, 16:52:31 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
- Skąd wiesz, jak mam na imię? - zapytał trochę zdezorientowany, dalej jednak trzymając pistolet skierowany lufą w stronę głowy dziewczyny.
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Klify
« Odpowiedź #43 dnia: Luty 14, 2015, 17:00:51 »

Offline Alexandra

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 219
  • ~ Si, assassino, amore mio... ~
    • Zobacz profil
- Erick mi powiedział - odparła. Powoli opuściła ręce.
- Alex Hope - ponownie się przedstawiła.

Odp: Klify
« Odpowiedź #44 dnia: Luty 14, 2015, 17:06:33 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
Po chwili namysłu schował broń na powrót do kabury. Nadal jednak patrzył trochę nieufnie na rudowłosą.
- Kim jesteś? - dopytywał, wstając.
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
wolodyjowskiego rekogrupastettin variabler artofwar szkola-gartossa