Podniósł się natychmiast z ziemi.
- Nareszcie - mruknął. Oznaczył "x"-em na ziemi punkt, gdzie miał kopać i zabrał się do roboty. Robił to z takim zapałem, że gdy po chwili natknął się na coś twardego, złamał nóż. Fragment ostrza odprysnął i zranił Connora w policzek.
- Ku*wa, ale teraz szajs robią... - posłał parę nieprzychylnych określeń pod adresem producenta i wyciągnął to twarde coś z ziemi już palcami. Kolejna skrzyneczka.