Autor Wątek: Zamek nad jeziorem  (Przeczytany 22094 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #120 dnia: Luty 11, 2015, 20:58:38 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
Również zaczęła przysypiać. Co prawda, utrzymywała jeszcze jako taki kontakt z rzeczywistością, ale powoli stawało się to coraz trudniejsze. Nie zauważyła więc drobnego cienia, który zbiegał między murami. Postać była wyraźnie nauczona poruszania się w terenie. Szczególnie trudnym. Cień zbliżył się i skoczył wyrywając dziewczynę z sennego otępienia. Potoczyli się kawałek dalej, żadne nie wydało z siebie dźwięku. Do czasu. Po chwili w nocnej ciszy rozległ się głuchy zgrzyt trących się o siebie kawałków metalu. Obie postacie miały taką samą broń: rękawice, z których wystawały teraz długie, metalowe szpony.
Alyss leżała na ziemi przygnieciona nieznajomą postacią. Z całą pewnością było to jeszcze dziecko, prawdopodobnie chłopiec. Miał na sobie zbyt duży i ciężki płaszcz, a kaptur nie pozwalał na zobaczenie jego twarzy.
// Tak ten cien to Logan... Nie skrzywdzić mi go tam za bardzo.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #121 dnia: Luty 11, 2015, 22:35:08 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
Zgrzyt metalu obudził śpiącego chłopaka. Nie miał wcale tak głębokiego snu, jakby mogło się wydawać. Gdy tylko zorientował się, że jego siostrze zagraża jakieś niebezpieczeństwo - zaraz opadły z niego resztki senności. Skoczył na tajemniczego osobnika z boku, zrzucając go z Alyss, i przygwoździł do ziemi. Bez wątpienia przeciwnik był młodszy, a więc Connor miał od niego większe szanse. Był cięższy i pewnie trochę silniejszy. W końcu od małego ojczym trenował go na wojownika. Brał też udział w wojnie, co oznaczało bardziej zaawansowany poziom w sztuce walki.

__________________
Tjaaa... Niech się trochę poleją po pyskach xD
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #122 dnia: Luty 12, 2015, 14:25:46 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
Chłopak zaczął się miotać próbując uwolnić z uścisku. Alyss podniosła się z ziemi. Chłopak zamachnął się pazurami, jednak schował je po chwili namysłu. Spod kaptura spoglądał na Connora buntowniczo. Tak naprawdę nie chciał nikomu zrobić krzywdy.
Wybrał odpowiedni moment, i zaczął się szarpać. Udało mu się uwolnić rękę i zaatakować.

A później prawdziwa, męska przyjaźń... xD




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #123 dnia: Luty 12, 2015, 14:51:50 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
// A nie? xD

Mało nie wypuścił chłopaka, zaskoczony trochę jego atakiem. Żeby się zrewanżować - rąbnął go z pięści w szczękę. Nie przyłożył przy tym zbyt wiele siły, żeby nie pogruchotać mu kości. W końcu nie chciał wyjść na tego, co bije dzieci. Ale smarkaczowi trzeba przecież pokazać, gdzie jego miejsce.
- Czego chcesz?! - warknął, przez zaciśnięte zęby.
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #124 dnia: Luty 12, 2015, 15:04:58 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
Milczał. A Lyss myślała intensywnie. Znała tylko dwie osoby o takich rękawicach... No i sama takie miała. Prychnęła w duchu. To nie mógł być on. Logan.
Pochyliła się nad chłopakiem. Obdarzył ją prawdziwie wściekłym spojrzeniem. Zgarnęła jego prawą dłoń, niby to chcąc przyjrzec się rękawicy. Wiedziała co się teraz stanie. Mały spróbuje szczęścia.
Miała rację, chłopak wysunął pazury, które zatrzymał się kilka centymetrów od jej oczu.
-Ze mną nie ma tak dobrze... Sama je robiłam wiem jaką mają długość-uśmiechnęła się zawadiacko postukując w metalowy pazur.
-Możesz go puścić. Wiem kim jest.-powiedziała do Connora.
-Witaj, Logan.Sądziłam, że nie zyjesz.

//A jak! Tak to chyba działa.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #125 dnia: Luty 12, 2015, 15:27:38 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
// xD

Spojrzał na siostrę ze zdziwieniem malującym się na twarzy. Zrobił to, o co prosiła, aczkolwiek niechętnie. Uważnie śledził wzrokiem każdy, najdrobniejszy ruch dzieciaka. Gotowy był znów mu przywalić, gdyby ten zdecydował się ponownie zaatakować Alyss. Raczej nie martwił się, że chłopak mógłby rzucić się na niego.
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #126 dnia: Luty 12, 2015, 15:34:34 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
Chłopak milczał. Podniósł się i tak stał z pochyloną głową. Potem zaczął się cofać. Ostrożnie.
-Nie uciekaj. To nic nie da. Nigdy nie dawało-Alyss odezwała się do niego z dziwną nuta w głosie.
-Connor, to jest Logan. Wychowałam go. No może trochę on mnie.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #127 dnia: Luty 12, 2015, 17:13:36 »

Offline Ezio

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1017
  • "Living in a world so cold..."
    • Zobacz profil
Connor:

Mruknął tylko coś pod nosem, na znak, że przyjął do wiadomości.
Kolor administratora.
Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

Warsaw Rise!

Warsaw, city at war!
Voices from underground whispers of freedom
1944 help that never came, calling:
Warsaw city at war!
Voices from underground whispers of freedom
Rise up and hear the call,
History calling to you:


Warszawo walcz!



Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #128 dnia: Luty 12, 2015, 17:54:34 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
-A on?-spytał Logan. Miał dziwny głos, jak ludzie którzy dużo przeszli. Nie pasujący wcale do tak młodego ciała. Trochę jakby pomylono się przy wklejaniu dusz.
-Mój brat.-mruknęła Lyss.
Chłopak zamrugał.
-Nie miałaś rodzeństwa-odruchowo się zjeżył. Jakby ktoś mu właśnie chciał coś odebrać.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #129 dnia: Luty 12, 2015, 18:08:35 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
- Ale teraz ma - stwierdził zjadliwie - A co? Nie cieszysz się?
Przypomniał sobie o drewnianym pudełku. Co on z nim zrobił? Chyba zostało gdzieś w trawie... Odnalazł skrzyneczkę wzrokiem. Dobra, jest.
Znów przeniósł wzrok na Logana. Do gustu to on mu szczególnie nie przypadł. Jakiś dziwny był.
A tymczasem powoli zaczynało świtać...
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #130 dnia: Luty 12, 2015, 18:12:22 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
-To zależy, co ona o tym sądzi. Z tego co wiem, nie znaliście się dwa lata temu.-warknął.
Alyss zrobiła coś w stylu facepalma.
-Macie zamiar się spierać?
Logan posłał jej długie spojrzenie.
-Wpadłem przez ciebie. Ten sam dostawca.-mruknął niezadowolony.-Nie bardzo mogłem sobie sam poradzić.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #131 dnia: Luty 12, 2015, 18:41:36 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
- A wyobraź sobie, że nasza kochana Alyss ma nie tylko jednego brata - uśmiechnął się szeroko.
Spoważniał i spojrzał krzywo na chłopaka. Byłemu ćpunowi te słowa mogły kojarzyć się tylko z jednym...
Przeniósł pytający wzrok na siostrę.
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #132 dnia: Luty 12, 2015, 18:47:29 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
-Ćpał. Ja też. Morfina w głównej mierze. Potem wzięliśmy się za kokainę. Kompoty, susz, zupki. I dożylnie.-wyjaśniła spokojnie. Loganowi na dźwięk tych momentalnie "zaświeciły się" oczy. Czyli jeszcze całkowicie nie wyzdrowiał. Jeszcze w tym siedzi.
-Lyss, może się dowiem, że masz gromadkę sióstr i braci, co?-spytał Logan rzucając zaczepne spojrzenie w kierunku Connora by ukryć swoje wcześniejsze podniecenie, po usłyszeniu nazw narkotyków. Był ich głodny. Dalej.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #133 dnia: Luty 12, 2015, 19:05:23 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
Zaklął, kiedy Alyss zaczęła to wszystko opowiadać. Nie mógł ich potępiać skoro sam też kiedyś brał i do tego wciągnął w to swoją dziewczynę... No i w sumie przez niego zmarła, przedawkowała... Nie miał zamiaru jednak się do tego przyznawać. Ucierpiałaby na tym jego męska duma. Odwrócił odruchowo wzrok, nawet nic sobie nie robiąc z zaczepki Logana.
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Zamek nad jeziorem
« Odpowiedź #134 dnia: Luty 12, 2015, 19:08:33 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
Otrząsnęła się.
-Skończyliśmy z tym. Oboje-mruknęła przenosząc spojrzenie na Logana.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
zupronum szkola-gartossa rekogrupastettin variabler zameczek-rozmawiajmy