Ogromny las

[Ezio]

Pobiegł za nią i chwycił za ramię.
- Zaczekaj... Przepraszam... To było tylko na żarty... - zaczął, ale nagle odezwała się w nim buntownicza natura. Co on będzie się narzucać nowo spotkanej dziewczynie?... Odwrócił głowę, zacisnął usta. Moment i już go prostu nie było.

[Nicki]

Odwróciła się, ale już go nie było. Usiadła więc pod drzewem i wyjęła szkicownik. Zaczęła coś bazgrać.

//Co teraz? xD//

[Nicki]

Po chwili jednak znudziło ją to. Postanowiła poszukać dziwnego chłopaka. <wyszła>

[Nicki]

Weszła. Zaczęła chodzić. Po chwili usłyszała cichy szelest. <oddaję role Lyss >

[Alyss]

Łowcy jak na komendę zeskoczyli z okolicznych drzew. W ich dłoniach tkwiły pistolety inni mieli noże. Wszystko gotowe na wilkokrwistych. Byli przygotowani. Zbyt dobrze.

[Nicki]

Wstała szybko. Nie wiedziała co się dzieje. Poczuła nagle silny ból jakby ktoś uderzył ją w głowe czymś bardzo ciężkim.

[Ezio]

Przybiegł tutaj za tajemniczą dziewczyną. Nagle stanął, jak wryty, gdy zorientował się, że jakieś typki spod ciemnej gwiazdy mierzą do niego. Bezwiednie podniósł ręce do góry.

[Alyss]

-Ha! Dwie pieczenie na jednym rożnie-mruknął któryś z łowców.
Szybki ruch jednego z tych którzy jeszcze byli ukryci i Ezio vel Eric dostał poteżna dawkę środków usypiających. Podobnie Nicki.

Tymczasem zjawiła się Alyss. Miała złe przeczucia i słusznie. Milczała.

[Nicki]

Śpi.

[Ezio]

Obraz mu się rozmazał i osunął się bezwładnie na ziemię.

[Alyss]

Łowcy chwycili bezwładne ciała i ruszyli z nimi w niewiadomym Alyss kierunku. Ruszyła za nimi. (Wyszli)

[Nicki]

Weszła. To miejsce niosło jej złe wspomnienia.

[Ezio]

Wszedł.
- Tu nas napadli, ci bandyci... - mruknął, rozglądając się dookoła, jakby spodziewał się kolejnego ataku.

[Nicki]

Prychnęła. Jednym ruchem zmieniła się wilka i usiadła pod drzewem oczekując zachowania Ericka.

[Ezio]

Zamrugał oczami, następnie przetarł je... I nic. Dalej widział wilka.
Cofnął się ze strachem. I dalej by się pewnie cofał, gdyby nie to, że wpadł na drzewo. Nie spuszczał wzroku z dziewczyny- wilka.
- Ale-e j-jak t...