Autor Wątek: Lasek  (Przeczytany 22159 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Lasek
« Odpowiedź #45 dnia: Marzec 22, 2015, 22:15:05 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
// Psze bardzo xD

Nie bardzo wiedział, co jej odpowiedzieć, ale nie miał też czasu się nad tym zastanawić, gdyż usłyszał, że ktoś go woła.
- Connor...! - owym ktosiem był Patrick, stary znajomy z Zakonu, z jego rodzinnego miasteczka. Stał, oparty o drzewo i ukryty w jego cieniu. Można było jednak dostrzec, że jest ubrany w asasyńskie szaty. Był zmęczony i ledwo łapał oddech. Widać, że zbyt mu się spieszyło, by zdążył się przebrać. Zresztą, on był i tak dość znany z tego, że bywał nieostrożny.
- Patrick? - Connor odwrócił się w jego kierunku, nieco zdziwiony - Nie miałeś się już w co ubrać?! - syknął, rzucając niepewne spojrzenia na Logana i Ciri. Błagał w duchu, by wzięli go za jakiegoś przebierańca, błazna.
- Sorry... - mruknął tamten i cofnął się trochę, znikając za drzewem. Connor podszedł do niego.
- O co chodzi?
Młody mężczyzna zdjął kaptur, spod którego ukazały się jego czarne włosy i poważna, nieco wystraszona twarz z wielkimi, piwnymi oczami i głęboką raną na policzku.
- Błagam, pomóż mi... Ścigają mnie... - wydusił z siebie.
Connor chwycił Patricka za ramiona.
- Ogarnij się. Kto cię ściga?
- Templariusze...
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Lasek
« Odpowiedź #46 dnia: Marzec 22, 2015, 22:22:38 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Ciri cofnęła się o krok widząc charakterystyczny strój asasyna. Zaklęła w myślach. Connor najwyraźniej go znał. Czyżby też był...? Nie to niemozliwe. Asasyni byli przebiegli i podstępni. Możliwe, że próbował ją zwieść? Chciałaby, żeby to nie było prawdą. Sama do końca nie była Templariuszką. Znała zasady Zakonu, widziała jego członków. Z tego co wiedziała, poznała tę samą wiedzę co każdy nowicjusz. Ale nie składała przysięgi.
Logan tymczasem nie skojarzył o co chodziło.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Lasek
« Odpowiedź #47 dnia: Marzec 22, 2015, 22:42:36 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
- Chole*a... - jęknął Connor. Znowu zerknął na szczeniaka i dziewczynę. I ponownie zaklął. Ciri się chyba domyślała...
- Ilu ich jest? - wrócił do bardziej naglącego problemu.
- Czterech... Było sześciu...
- Kiedy tu będą? - przerwał mu Connor, rzeczowym tonem, wciąż zerkając na tamtą dwójkę.
- Może dwie minuty.
- Mało czasu - westchnął Auditore i rozejrzał się. Drzewo, przy którym stali miało dość dużo liści.
- Właź tam i się ukryj - rzucił, po czym pomógł wykonać mu owo polecenie.
Wrócił do Ciri i Logana.
- Zaraz pewnie pojawi się tutaj paru ludzi. Nic im nie mówcie, błagam - powiedział ze spojrzeniem, wyrażajcym gorącą prośbę.
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Lasek
« Odpowiedź #48 dnia: Marzec 23, 2015, 15:43:47 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Logan skinął głową. Ciri tymczasem bezwiednie zacisneła dłoń na naszyjniku z charakterystycznym krzyżem templariuszy i wyrytym na niej imieniem jej i jej mistrza. Rzuciła za siebie uważne spojrzenie. Już obmyślała ewentualną droge ucieczki.
Logan cofnął się kilka kroków bliżej drzew i nadal przeglądał dziennik.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Lasek
« Odpowiedź #49 dnia: Marzec 23, 2015, 19:07:16 »

Offline Alexandra

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 219
  • ~ Si, assassino, amore mio... ~
    • Zobacz profil
Connor:

Connor nie dostrzegł, wprawdzie, naszyjnika Ciri, ale zaczęło go niepokoić jej zachowanie. Przecież on był ranny, a jeśli wpadnie tu czterech uzbrojonych po zęby facetów i ona ich wyda... Nie miałby raczej większych szans, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że sam był bez broni.
Dalsze jego rozmyślania na ten temat przerwał szelest i nagłe pojawienie się templariuszy. Tamci przystanęli na chwilę, zaskoczeni widokiem trójki wilkokrwistych. Nie rozpoznali ich, na szczęście...
Connor udawał również zdziwionego pojawieniem się czterech mężczyzn. Jeden z nich podszedł bliżej, zatrzymując się o dwa kroki od Connora, pozostali stali w pogotowiu. Dowódca oddziału pościgowego uważnie zmierzył wzrokiem całą trójkę. Widać było, że ich opłakany stan wzbudził w nim podejrzenia. Auditore postanowił zagrać va bank. Postąpił krok naprzód i przybrał wyraz twarzy pewnego siebie herszta pierwszej lepszej bandy łobuzów.
- Czego od nas chcecie? - zapytał po chwili, twardym tonem. Zaraz jednak poznał, że źle ocenił przeciwnika. Nie udało mu się go "zdominować". Wybrał kiepską formę zagrywki. Łatwo było to poznać, chociażby po tym, że pistolet, który nagle pojawił się w ręku mężczyzny, był skierowany lufą prosto w pierś Connora.
- Spokojniej, synku. Ja tu jestem od zadawania pytań - odezwał się templariusz, głosem przypominającym z lekka rechot żaby. Connor cofnął się z powrotem, zerknąc przy tym na Ciri i Logana.
Jeśli teraz coś im się stanie, to będzie oczywiście znowu jego wina...
« Ostatnia zmiana: Marzec 23, 2015, 19:26:46 wysłana przez Alexandra »

Odp: Lasek
« Odpowiedź #50 dnia: Marzec 23, 2015, 19:23:04 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Ciri spoglądała na Templariuszy stanowczym spojrzeniem. Uparcie patrzyła na jednego z nich. Przypominał jej kogos. Tymczasem milczała. Wolała sie nie odzywać. Ostrożnie zdjęła naszyjnik i trzymała go w zacisniętej dłoni. Może jakoś jej się uda, jesli odpowiednio go wykorzysta.
Logan obserwował zaniepokojonym spojrzeniem czwórkę mężczyzn.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Lasek
« Odpowiedź #51 dnia: Marzec 23, 2015, 19:49:19 »

Offline Alexandra

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 219
  • ~ Si, assassino, amore mio... ~
    • Zobacz profil
Connor:

Z lekka oblizał wargi i utkwił wzrok w broni. Gdyby udało mu się ją zabrać...
- Gdzie jest ten facet w białym stroju? - zapytał z naciskiem templariusz.
- Nikogo takiego tu nie było... - odparł Connor. Stojący naprzeciw niego mężczyzna tak szybko uniósł zaciśniętą pięść i rąbnął go w szczękę, że ten nie zdążył się uchylić i prawie stracił równowagę, przez impet uderzenia.
- Kłamiesz! Widzę to po twoich oczach! Gdzie on jest?! - wrzasnął, wściekły.
- Zostaw go! - Patrick właśnie zeskoczył z drzewa.
Templariusz zaśmiał się rubasznie.
- No proszę, proszę... Mamy uciekiniera! - rzucił irytującym tonem, po czym niemal wrzasnął - Brać ich! Wszystkich!
Pozostałych trzech templariuszy unieruchamiło Patricka, nim ten zdążył cokolwiek zrobić i podskoczyli do Ciri i Logana.
Connor tymczasem chciał się wycofywać, by móc zająć lepszą pozycję do ataku, jednak kolejny sierpowy zwalił go z nóg.

Odp: Lasek
« Odpowiedź #52 dnia: Marzec 23, 2015, 19:56:42 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Zauważyła, że pewna postac odwzajemniła jej spojrzenie, a wjej wzroku zauważyła błysk zrozumienia. Mężczyzna odrzucił kaptur z głowy w chwili gdy jeden z jego "kolegów" złapał ją brutalnie za ramię.
Bez słowa podniosła wolną ręka w góre naszyjnik. Srebro błysnęło. Templariusz odsunął sie od niej rzucając spojrzenie Bellec'owi. To był właśnie mistrz Ciri.
-Puśćcie chłopaka, proszę. On nie jest w to zamieszany, nie ma pojęcia kim jesteście-wymamrotała wskazując na Logana. Chłopak został uwolniony i szybko się wycofał.
-Ciri. Nie spodziewałem sie zobaczyc ciebie w takim-pogardliwie spojrzał na asasynów-w takim towarzystwie.
Dziewczyna nie potrafiła spojrzec na Connora.
-Mistrzu...-tyle powiedziała rzucając mężczyźnie pełne uwielbienia spojrzenie.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Lasek
« Odpowiedź #53 dnia: Marzec 23, 2015, 22:22:15 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
Connor cicho jęknął z bólu, dalej leżąc na ziemi. Jeden z templariuszy trzymał broń wycelowaną w niego, nie pozwalając tym samym mu się podnieść.
Spojrzał na dziewczynę. W jego wzroku kryła się złość i żal. Żal do Ciri, że okazała się wrogiem i do siebie, że wcześniej tego nie dostrzegł.
Czuł się zdradzony przez osobę, która wydawała mu się bratnią duszą...
Patrick tymczasem próbował się szarpać, rzucając wkoło przekleństwami. Nic to jednak nie dawało, a jedynie oberwał parę razów, więc w końcu zaprzestał prób uwolnienia się.
Któryś z mężczyzn brutalnie podniósł z ziemi Connora, niemal w tym samym momencie związując mu na plecach nadgarstki, jakimś grubym sznurkiem.
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Lasek
« Odpowiedź #54 dnia: Marzec 24, 2015, 15:05:06 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Ciri odważyła się zerknąć na Connora, ale natychmiast odwróciła wzrok. Cofnęła się o krok. Bellec zauważył to spojrzenie, ale zignorował je. Machnął ręką na templariuszy, by ci zgarnęli więźniów. Ciri ruszyła za nimi, bez słowa.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Lasek
« Odpowiedź #55 dnia: Marzec 24, 2015, 15:37:02 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
Zwiesił głowę. Stracił wolę walki. Bo niby po co miał teraz walczyć? Dla niego to wszystko nie miało już sensu.
Już bez większego sprzeciwu pozwolił się prowadzić, w nieznanym kierunku.


________
zt

Gdzie tera?...
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Lasek
« Odpowiedź #56 dnia: Marzec 24, 2015, 16:45:14 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
//No nie wiem... Gdzieeee?

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Lasek
« Odpowiedź #57 dnia: Marzec 24, 2015, 17:01:06 »

Offline Alexandra

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 219
  • ~ Si, assassino, amore mio... ~
    • Zobacz profil
// To weź ich gdzieś to którejś meliny templariuszy...

Odp: Lasek
« Odpowiedź #58 dnia: Maj 18, 2015, 19:57:41 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Ciri jakoś udało się dotrzeć tutaj. Wkrótce ślady łap zmieniły się w odciski butów. Krew nadal znaczyła jej drogę, dopóki dziewczyna nie opatrzyła rany na dłoni i ruszyła dalej. Skryła sie na małej polance otoczonej krzakami z sporym drzewem pośrodku. Osuneła się po pniu i z trudem zmusiła się do spokojnego oddechu. Kotka wyjrzała z torby. Ciri spojrzała na nią, a potem przeniosła wzrok na swoją dłoń, z krwią przesiąkającą bandaż. Nie zajmowała się ramieniem. Zdrowa dłonią dotknęła twarzy z cichym syknięciem muskając palcami sina pręgę na policzku.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Lasek
« Odpowiedź #59 dnia: Maj 20, 2015, 07:30:24 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Jednak i tu Ciri nie miała szczęścia. Któryś z templariuszy natknał się na nią i z paskudnym uśmiechem zaczął się zbliżać. Nie był wyznaczony do poszukiwań Ciri, acz wiedział, że otrzyma pochwałę jeśli ją zabije i odnajdzie dokumenty. Dziewczyna nie miała sił żeby się bronić. Walka była krótka i dość szybko znalazła się na ziemi. Zaklęła w myślach usiłując się podnieść. Powstrzymał ją kopniak w brzuch. Skuliła się i zdusiła jęk, ale niezadowolony templariusz wymierzył następny cios w to samo miejsce. I kolejny. Ciri potoczyła się pod drzewo. Spojrzała na niego z ziemi, bezsilna. Mężczyzna nadepnął na jej dłoń. Tą ranną. Ból był tak silny, że Ciri nie wytrzymała i cicho krzyknęła. Przeciwnik szarpnął ją z ziemi i przygwoździł do drzewa. Kiedy splunęła mu w twarz, wymierzył jej silny cios. Nadal trzymał ją w żelaznym uścisku z sadystycznym uśmiechem i podduszał. Jej położenie było gorzej niż kiepskie. Wyglądała też nie najlepiej. Krew ciekła jej z nosa, ust i skroni, przynajmniej na twarzy. Rany wybrudzone zostały ziemią, łącznie z tą na dłoni. Silny ból promieniował z okolic brzucha.
//Nie ma to jak bezsenna noc i wymyślanie dodatkowych ran =3

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
zameczek-rozmawiajmy storylife rekogrupastettin szkola-gartossa diorako