W chwilach takich jak ta cieszyła się niemożliwie, że jej mieszkanie znajduje się na parterze, wtaczanie się po schodach w takim stanie byłoby koszmarem. Otworzyła drzwi i weszła do środka. Zapaliła światło w pokoju i otworzyła okno i zatrzymała się opierając dłonie o parapet. Rozpuściła włosy szybkim ruchem, po czym, zrzuciła z siebie bluzę, zostając w samym podkoszulku.
Odeszła od okna, wdychając z zadowoleniem chłodne powietrze. Poczłapała do łazienki, zabierając ze sobą świeże ubrania i szybko wlazła pod prysznic, ignorując fakt, że zostawiła niedomknięte drzwi i otwarte okno. Instynktownie wiedziała, że zamknięcie się w tak małym pomieszczeniu byłoby głupie. Niestety jej instynkt zawiódł, bo zapomniała, że przez otwarte okno całkiem łatwo moznaby się dostać do środka, mimo tego, że zamknęła drzwi.