Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Megan

Strony: [1] 2
1
Część południowa / Odp: Siedziba Ostrzy
« dnia: Styczeń 27, 2016, 09:23:01 »
Connor:

Pozwolił się pocałować, potem podniósł dłoń do góry.
- Ale to nie będzie zbyt długo trwać, nie?

2
Dom Ezia / Odp: Salon, ogród itp. w jednym xD
« dnia: Styczeń 01, 2016, 01:53:55 »
Connor:

- Fajnie, że jesteś tego pewna.
Starał się zrobić to na tyle delikatnie, na ile się dało. I szybko, zgodnie z życzeniem.

3
Dom Ezia / Odp: Salon, ogród itp. w jednym xD
« dnia: Styczeń 01, 2016, 01:46:50 »
Connor:

Uśmiechnął się lekko. To było nie logiczne, ale zarazem na swój sposób jednak tak.
- Pókim żyw, nie zostawię cię.
Pogłaskał ją delikatnie po policzku. Wstał.
- Dawaj to ramię.

4
Dom Ezia / Odp: Salon, ogród itp. w jednym xD
« dnia: Grudzień 31, 2015, 22:46:25 »
Connor:

Odchrząknął.
- Chciałbym zauważyć - tu wskazał na armię śpiących rycerzy - że żadne z nas bezpieczne tu nie będzie.
Podszedł bliżej niej.
-... Pokaż to. Rana jest poważna?... - wtrącił.
- Nie wierzysz, że cię kocham i nie zostawię?

5
Dom Ezia / Odp: Salon, ogród itp. w jednym xD
« dnia: Grudzień 31, 2015, 22:16:35 »
Connor:

Przekrzywił głowę.
- Ah tak... - zrobił minę filozofa - Więc to tak zachowują się kobiety w ciąży?...
A po chwili dodał:
- Ty, czekaj, może ja faktycznie się jeszcze zastanawię!

6
Dom Ezia / Odp: Salon, ogród itp. w jednym xD
« dnia: Grudzień 31, 2015, 21:31:46 »
Connor:

Mało nie rypnął tą apteczką o podłogę, czy ścianę.
- Ty lepiej od razu powiedz, prosto z mostu, że mnie nie chcesz i właśnie próbujesz pozbyć.

7
Dom Ezia / Odp: Salon, ogród itp. w jednym xD
« dnia: Grudzień 31, 2015, 19:53:54 »
Connor:

Zamurowało go.
- Nie, czekaj. Najpierw trzeba cię opatrzyć, bo to chyba coś poważniejszego, skoro zaczynasz bredzić - skwitował, idąc po apteczkę.

8
Dom Ezia / Odp: Salon, ogród itp. w jednym xD
« dnia: Grudzień 31, 2015, 16:59:57 »
Jedynie przeciągle spojrzał na dziewczynę.
Założył plastikowe bransoletki asasynom, leżącym na podłodze. Potem poprzywiązywał ich jeszcze, przykładowo, do rury grzejnika, nogi masywnego, dębowego stołu itd. Uwolnią się. Ale trochę im to zajmie.
- Wiesz, że powinniśmy się stąd wynosić? - westchnął.

9
Dom Ezia / Odp: Salon, ogród itp. w jednym xD
« dnia: Grudzień 31, 2015, 15:16:01 »
Connor:

Podsunął jej jedyne ocalałe krzesło.
- Uważasz, że jestem ciotą, bo przepraszam cię za to, że mało nie zginęłaś przez ludzi, których tu ściągnąłem? - starał się nie okazać przy tym swojej irytacji.
Kątem oka zauważył, że jeden z asasynów się budzi. Pochylił się nad nim i rąbnął go w szczękę, ponownie odsyłając do krainy marzeń.
Wyciągnął skądś, zapewne kolejnej ukrytej skrytki, kilka sztuk kajdanek zaciskowych.

10
Dom Ezia / Odp: Salon, ogród itp. w jednym xD
« dnia: Grudzień 30, 2015, 22:15:01 »
Piep*zony zdracja! Następny!
Po strzale obróciłam się szybko z powrotem do Connora.
Gdzie on?...

Connor:
Nawet jej nie chciał zabić. Za to pozwolił sobie na "nieco" mocniejsze, niżby wystarczyło, uderzenie Megan w tył głowy, korzystając z chwili jej nieuwagi. Upewnił się tylko, że rzeczywiście odpłynęła i rzucił dłuższe spojrzenie Ciri.
Podszedł do Toma, ale jedyne, co dla niego mógł zrobić, to zamknąć mu powieki. Zagryzł wargę, wstając z podłogi. Omiótł wzrokiem całe pomieszczenie i mało się nie załamał, bo oto nagle dotarło do niego jak bardzo jego życie jest zniszczone. Ale, co gorsza, nie tylko jego życie.
Powoli podszedł do Ciri.
- Przepraszam.

11
Dom Ezia / Odp: Salon, ogród itp. w jednym xD
« dnia: Grudzień 29, 2015, 21:39:00 »
// Hah xD
Po prostu nie wiedziałam, czy go tak wyróżnić, bo nie mam konta dla jego postaci xD

12
Dom Ezia / Odp: Salon, ogród itp. w jednym xD
« dnia: Grudzień 29, 2015, 21:35:12 »
// W Toma xD
To wypowiedź z jego punktu widzenia xD

13
Dom Ezia / Odp: Salon, ogród itp. w jednym xD
« dnia: Grudzień 29, 2015, 21:26:00 »
Nie musiałam długo czekać, by uchwyt się zwolnił. Błyskawicznie okręciłam się na pięcie, wytrącając mu nóż i wyrywając z ręki pistolet. Ale on nie stawiał oporu. Żadnego, ku*wa, oporu.
Tylko jego oczy były dziwne. Niszczyły moją radość z powodzenia misji. Musiałam z tym walczyć.
- Na kolana i pożegnaj się! - warknęłam. Ten koleś irytował mnie coraz bardziej.
I tym razem z przyjemnością wpakuję mu kulkę.

Tom:

Tom zrozumiał coś jeszcze. Coś było nie tak, skoro asasyn musiał posuwać się do nastawania na życie kogoś niewinnego. Do tego kobiety w ciąży. Coś poszło nie tak! A gdzie Credo?
Zerknął na swoją dowódczynię. Zobaczył jedynie chorą ambicję. I podjął decyzję.
Jade nie spodziewała się tego. Dołączyła do nieprzytomnego Marka, po oberwaniu w kark kantem dłoni. Zdążył jeszcze wycelować w Megan. On nie chciał strzelić. Ale ona się nie zawahała. Dźwięk wystrzału dotarł do niego wytłumiony, jakby z daleka. Cofnął się o krok i po ścianie obsunął się na podłogę, zostawiając krwawy ślad.

14
Dom Ezia / Odp: Salon, ogród itp. w jednym xD
« dnia: Grudzień 29, 2015, 19:13:40 »
Connor:
Jade była kulturystką, pomimo, iż nie było tego po niej specjalnie widać. Po dłuższej szarpaninie udało się jej chwycić Ciri za rękę na tyle mocno, by ją wykręcić. Uderzyła białowłosą o ścianę, nie pozwalając jej się wyrwać. Tom w końcu ogarnął się i pomógł koleżance, wycierając rękawem krew spod nosa i starąc się unikać wzroku Connora. Cały czas dręczyło go poczucie winy. Był w kiepskiej sytuacji. Czego by nie zrobił, będzie zdrajcą. Zakon lub dawny mistrz i przyjaciel...

Megan:
Stałam spokojnie. Nie było sensu się wyrywać. On i tak nie miał szans.
- Jeśli mnie nie puścisz i się nie poddasz, oni ją zabiją - ostrzegłam. - Chyba nie chcesz, żeby coś jej się stało? - to dodałam z lekka złośliwym tonem.
Udało mi się obrócić na tyle głowę, by zobaczyć to przerażenie widoczne na jego twarzy.
- A może inaczej? Może ja ciebie puszczę, dopiero kiedy oni puszczą Ciri? - Teraz on próbował dyktować swoje zasady. Nic z tego. Jade docisnęła broń do skroni tamtej lalki, udowodniając, że nie on tu rządzi.

15
Dom Ezia / Odp: Salon, ogród itp. w jednym xD
« dnia: Grudzień 29, 2015, 15:33:53 »
Connor:

Nie chciał by ktokolwiek zginął. Raczej nie było to nawrócenie wielkiego mordercy. Po prostu... Mimo, że Zakon się go wyparł, osądził go zdrajcą, Connor nadal czuł się w pewnym stopniu jego członkiem. Nie można tak zwyczajnie wyprzeć w jednej chwili czegoś, co przez całe życie było częścią ciebie. Nie chciał zabijać dawnych współbraci.
Bronił się dość brutalnie, fakt, ale nikt do tej pory nie zginął. Mark, kojarzył go skądś, był na razie wyeliminowany. Oberwał mocno w głowę i leżał nieprzytomny na ziemi. Connor był ranny w ramię. Krew ściekała mu również po twarzy, ale nie przejmował się tym. Udało mu się sięgnąć po pistolet. Kilka akcji później miał również zakładnika. Zakładniczkę, ściślej mówiąc. Była młoda, ale wyglądało na to, że dowodzi tutaj. Świetnie. Zagroził, że ją zabije, zmuszając drugiego asasyna do wycofania się. Potem zobaczył unieruchomioną Ciri i strach odmalował się w jego oczach. Nadal jednak trzymał dziewczynę, jedną ręką trzymając jej nóż na gardle, w drugiej miał naładowaną, gotową do strzału Berettę.

Strony: [1] 2
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
wolodyjowskiego variabler rekogrupastettin phacaiste-ar-mac-tire zameczek-rozmawiajmy