Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Jon

Strony: [1] 2 3 ... 26
1
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« dnia: Grudzień 04, 2016, 17:18:04 »
Wziął skrawek papieru od Fox i przeczytał kilkukrotnie. Mimo, iż tekst był dość lakoniczny, starał się przeanalizować, co był w stanie, począwszy od stylu stawiania liter, przez dobór słów, aż po budowę zdań. Spostrzeżenia dopisał do rysu psychologicznego, który tworzył w głowie.
Odłożył kartkę na stół i wstał.
W milczeniu przespacerował parę metrów, przetwarzając nowe informacje i opracowując kilka najprawdopodobniejszych scenariuszy działania. Nie mógł tak bezczynnie siedzieć i czekać, aż Peter łaskawie wypuści Adriena, bądź nie. Z drugiej strony, wszystko wskazywało na to, iż facet najprawdopodobniej dotrzyma umowy. Przynajmniej dopóty, dopóki wszystko będzie szło po jego myśli.
Przystanął i spojrzał po wszystkich, czekając na ich opinie.

2
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« dnia: Grudzień 02, 2016, 23:40:29 »
- Nie zamierzam wiecznie czekać - oparł. - Jeśli twoje przypuszczenia okażą się błędne i Adrienowi coś się stanie, to postaram się, żebyś żałowała do końca swoich dni - dodał, patrząc jej w oczy, po czym wreszcie odsunął się, puszcząc Fox.
Odwrócił się do Eve, stojącej obok.
- A ty co tu jeszcze robisz? - warknął.
- Zawiadomić agentów z najbliższych rejonów, w trybie natychmiastowym. Wykonać.
Dziewczyna bez słowa wycofała się z pomieszczenia, mało nie potykając się o coś zostawionego na podłodze. Była zmęczona, ale posłusznie zabrała się za wyznaczone jej zadanie.
Jon traktował Eveline wyjątkowo oschle i z dystansem. Szczególnie uwidaczniało się to w tej sytuacji. Nikt, poza samą dwójką zainteresowanych, nie wiedział jednak, o co tak naprawdę chodziło.

3
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« dnia: Listopad 30, 2016, 23:28:47 »
Eve podeszła do dwójki jak zjawa. Bez żadnego uprzedzenia zacisnęła dłoń w pięść i wycelowała prosto w twarz Jona. Może i nie wyglądała na taką, ze względu na swoją stosunkowo mizerną sylwetkę, ale posiadała siłę prawdziwej lwicy. Nawet po przejściach była w stanie sprawić, by Santos ochłonął z pierwszych emocji, zszokowany faktem oberwania w szczękę.
- Nic ci to nie da, jeśli ją zabijesz. Najpierw fakty, potem działanie - powiedzia chłodno, jednak z dziwnym smutkiem w oczach.
Jon zwolnił zaciśnięte na szyi Fox palce. Boleśnie zdał sobie sprawę z faktu, iż żeby odzyskać syna będzie musiał wydobyć od niej informacje, a następnie współpracować. To było najrozsądniejsze rozwiązanie. Frustrowało go jedynie to, że Adrien musiał się teraz cholernie bać. Został sam na sam z ludźmi najgorszego sortu, oraz, że ten stan przez najbliższe godziny raczej się nie zmieni.
Nadal całkiem nie uwolnił Fox.
- Czego oni chcą? - ton jego wypowiedzi nie uległ zmianie. Przerażająco zimny, nie odzwierciedlający prawdziwych uczuć, rozdzierających go od środka.

4
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« dnia: Listopad 26, 2016, 00:14:46 »
Słowa Fox tak mocno na niego podziałały, że zdawało się, iż  w ogóle nie dostrzegł opłakanego stanu Eve, o zainteresowaniu się nim już nie wspominając.
Dziewczyna była cała poobijana i podrapana. Próbowała ukryć ten fakt za zasłoną szalika, lecz jej starania na niewiele się zdały. Pod okiem odznaczał się dość mocno na bladej cerze spory siniec, a w kąciku ust widoczne były jeszcze, starte wcześniej niezbyt dokładnie, ślady skrzepłej krwi. Ciemno blond włosy, rozsypane w nieładzie, były jedynie przeczesane co z grubsza palcami, by nie zwracały zbyt wielkiej uwagi mijanych z dala ludzi. Także jej ubranie przedstawiało się nie lepiej - ponadrywane, poszarpane i wybrudzone.
Ale Jon już stał przed Fox. Jednym szybkim ruchem chwycił ją za gardło i przygwoździł do ściany. Patrzył na nią zimnym, pozbawionym wyrazu wzrokiem mordercy. Kogoś, komu nie zależy na życiu innych i wcale się z nim nie liczy.
Poza jednym wyjątkiem. Jeśli Adrienowi spadnie choć włos z głowy...
- Coś Ty powiedziała? - wycedził wolno przez zęby.

5
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« dnia: Listopad 24, 2016, 22:11:18 »
Wycofał się z pokoju i oparł się o futrynę przy wejściu do salonu, zakładając ręce.
Pytać nie musiał, podstawowe informacje były banalnie proste do odczytania. Zastanawiał się tylko dlaczego nie dowiedział się tego od wywiadu. Później odpowiednio wynagrodzi winnych takiego zaniedbania.
Niech by to szlag, teraz sam musi wszystko jeszcze raz sprawdzić, zamiast ruszyć ze sprawą do przodu.
Być może nawet zaraz, mimo dość późnej już pory, wydałby odpowiednie rozporządzenia, ale nagle jego uwagę odwrócił głuchy odgłos kroków kogoś, kto bardzo się spieszy. Sądząc po narastaniu dźwięku, ten ktoś zmierzał właśnie do domu Fox, a tym ktosiem musiała być bez wątpienia Eve. Tylko co ona tu robiła i dlaczego nie słyszał Adriena razem z nią?
Znalazł się przy drzwiach szybciej, niż jego podkomendna. Otworzył je zdecydowanym ruchem, co zaskutkowało tym, iż dziewczyna niemalże na niego wpadła.
- Co ty wyprawiasz? - zapytał nieco ostrzejszym niż zwykle tonem.

6
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« dnia: Listopad 10, 2016, 23:06:55 »
Westchnął. Jakoś nieszczególnie był przekonany, czy faktycznie wraz z promilami we krwi wzrasta jej sprawność umysłowa. Przeszedł powolnym krokiem pół pokoju i wziął do ręki papiery z notatkami sporządzonymi przez Fox. Przeglądając je już po raz kolejny przespacerował przez drugą połowę pomieszczenia. Był świadom, że od paru minut raczej się tam nic nie zmieniło, ale cóż poradzić. Zawodowa dokładność. Przecież mógł przegapić coś istotnego. Jego zwyczajne opanowanie nie pozwalało na okazywanie irytacji, aczkolwiek był pod presją czasu.
- Każdy dzień bez nowych informacji działa na naszą niekorzyść - rzucił, przeczuwając, że i tak nic to nie pomoże. Coś jednak zrobić musiał. Ci z góry już naciskali na Jona, by przyspieszyć jego działania, nie słuchając jego wyjaśnień.
Odniósł wrażenie, że dziewczyna zbyt długo nie wraca, jak na zwyczajne pójście po koc czy cieplejsze ubranie. Co prawda nie słyszał ( ten moment, kiedy w filmie mówią dokładnie to samo słowo, które w tym momencie piszesz xD) żadnego hałasu, który oznaczałby, iż się przewróciła, ale poszedł jej śladem i stanął w progu drugiego pokoju. Trzeba przyznać, iż jego wyposażenie nieco go zdziwiło. Spojrzał uważnie na Fox.

7
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« dnia: Listopad 08, 2016, 23:22:41 »
Oparł się o blat stołu, z założonymi rękoma, spoglądając z ukosa na Fox.
- Odstaw to - powiedział z naciskiem.
- Podpisałaś umowę, zalana się nie wywiążesz - dorzucił jeszcze.
Podniósł swój płaszcz z podłogi, na którą się zsunął, zostawiony na brzegu kanapy. Rozejrzał się za wieszakiem i zrobił z niego użytek.
Podwinął rękawy koszuli do łokci. Przyzwyczaił się już do o wiele niższych temperatur, także nawet tu, pomimo iż termometr mógłby nagrzać się w tym domu do dwudziestu stopni Celsjusza jedynie pod kocem, było mu ciepło. A w każdym razie wystarczająco. Panująca atmosfera również pozwalała się rozgrzać. Dla kogoś o słabszych nerwach nawet aż za bardzo.

8
Centrum / Odp: Kawiarenka
« dnia: Listopad 06, 2016, 00:24:54 »
Na jego twarzy ponownie zagościł delikatny uśmieszek.
- Oh, żaden karczek z osiedla. Raczej... Opiekun, zwierzchnik, anioł stróż, mentor... - wymieniał, wykorzystując sztuczną gestykulację, dla podkreślenia wagi tego stanowiska.
- To oczywiste, że zwyczajowo pojęta ochrona nie da w tym wypadku porządanych rezultatów. A co do psa... Myślę, że da się coś załatwić.
Rozmowa zakończyła się chwilę później. W celu ustalenia szczegółów współpracy miało odbyć się kolejne spotkanie, ale już w innym miejscu, w innym czasie.

9
Centrum / Odp: Kawiarenka
« dnia: Listopad 02, 2016, 23:32:27 »
- Nie mam takowej - uciął krótko, nie zmieniając zanadto ekspresji swojej postawy i mimiki. Utrzymywał opanowanie, a jedynym znakiem mogącym zdradzić wewnętrzne poruszenie była nieco zbyt gwałtowna zmiana pozycji.
- Zapewniamy stałą pensję, o to się nie musisz martwić. Dostaniesz również ochronę. Potrzebujemy kogoś siedzącego w tym bajzlu od dawna i chętnego do współpracy.
Mimochodem, niby od niechcenia, przeczesał wzrokiem obecnych w pomieszczeniu, a także rozejrzał się za system kamer. Zawodowa czujność. Zresztą, może mu się to jeszcze kiedyś przydać. Kto wie, jakie karty rozda im los?

10
Centrum / Odp: Kawiarenka
« dnia: Listopad 01, 2016, 22:28:03 »
- Informacje - rzucił lekko, prosto z mostu - potrzebuję informacji.
Ponownie nachylił się nad stolikiem i oparł brodę na splecionych palcach.
- Widzę, że radzisz sobie w życiu i nauczyłaś się pokazywać pazurki - tu zrobił krótką pauzę. -Ale ja próbuję być miły, aż tak mi nie wychodzi?
Od niechcenia podniósł karteczkę z ofertą kawiarni i zaczął przyglądać się deserom. Może by jeszcze coś zamówić?...
- Czego mają dotyczyć informacje, wierzę, potrafisz się domyślić.

_____
Sorry, że krótko...

11
Centrum / Odp: Kawiarenka
« dnia: Październik 31, 2016, 14:04:42 »
Wysłuchał z uwagą, co miała do powiedzenia, kontynuując powolne popijanie mocno parującej jeszcze kawy.
- Hmm, no cóż - zaczął. - Nie chciałbym cię do niczego zmuszać.
Uśmiechnął się delikatnie, aczkolwiek szczerze miło, odsuwając na moment od twarzy porcelanowe naczynie, by móc poprawić wolną ręką zsuwające się z nosa okulary.
- Skoro tak, możesz dopić, bądź nie. Możesz wyjść lub zostać i poczekać aż zrobię to pierwszy.
Zatopił wzrok w czarnym płynie, nastepnie podniósł go na Fox.

12
Centrum / Odp: Kawiarenka
« dnia: Październik 30, 2016, 22:18:56 »
Wypłacił dziewczynie należność, a ta szybko odsunęła się i poszła obsłużyć kolejnych klientów, którzy w międzyczasie zdążyli zawitać do kawiarni, nanosząc ulicznego błota na świeżo umytą podłogę. Jon zlustrował ich po kolei wzrokiem, nie poruszając głową nawet o centymetr.
Podniósł filiżankę do ust, pociągnął ostrożnie pierwszego łyka. Dopiero wtedy przeniósł wzrok na Fox.
- Owszem. Mam pewną sprawę - odparł spokojnie.
- Zastanawiam się tylko, dlaczego jesteś taka spięta. Wnioskując z faktu, iż dobrowolnie zdecydowałaś się przyjść, jesteś ciekawa co mam do powiedzenia.
Odstawił na chwilę kawę na bok i wyprostował się.

13
Centrum / Odp: Kawiarenka
« dnia: Październik 30, 2016, 19:48:30 »
Wyjął z ust papierosa i zgasił go w popielniczce.
Po chłodnym powitaniu nagle zdał sobie sprawę, że podświadomie nie na to liczył. A niby na co? Kiedyś myślał, że może coś z tego będzie. Wydawało mu się, że to może być ta jedyna. Ale to przeszłość. Wszystko skończyło się już dawno temu, kiedy ich drogi się rozeszły. Nie utrzymywali kontaktu, wszystko przepadło. A Jon tymczasem, po terapii, odzyskał pamięć. Znów pierwsze miejsce w jego sercu zajmowała Rachel. Tak jak planowali wcześniej - wzięli ślub. Mieli nawet dziecko. Następne dwa lata były chyba najszczęśliwszymi w całym życiu mężczyzny. A potem... Potem wszystko się posypało, znowu.
Wracając do bierzących spraw.
Potrzebował informacji. I był pewien, że jego oczekiwania najlepiej spełni właśnie Fox. Dlatego poprosił o to spotkanie i wrócił na Stary Kontynent.
Pochylił się w przód i oparł lekko ręce na stoliku. W tym momencie nieśmiało podeszła kelnerka.
- Życzysz sobie coś? - zwrócił się do towarzyszki, wskazując na menu, a sam poprosił o mocną kawę.

14
Centrum / Odp: Kawiarenka
« dnia: Październik 29, 2016, 23:20:20 »
Odłożył na bok karteczkę robiącą tutaj za menu. Odsłonił nadgarstek, żeby spojrzeć na zegarek. Do umówionej godziny pozostało jeszcze parę minut.
Jon przyszedł wcześniej. Nie lubił się spóźniać (ekheem, tsaa... xD). Poprawił kołnierz kraciastej koszuli, bo zaczął go już uwierać. Zastanawiał się, jak bardzo Fox mogła zmienić się od czasu ich ostatniego spotkania. Ile to już minęło? Cztery, pięć lat? Jednego był pewien - nie ważne, jaką metamorfozę potencjalnie przeszła - i tak ją rozpozna.
Siedział na kanapie pod ścianą, przy stoliku stojącym w kącie pomieszczenia. (O, "If I die young" xD) Po lewej miał widok na ulicę. Przez ogromne okna widział ludzi przewijących się obok kawiarenki, większość z parasolami, bądź kapturami naciągniętymi po czubek nosa. Cały dzień mżyło i było dosyć chłodno. To właśnie to, co ludzie nazywają nieprzyjemną aurą. Może właśnie dlatego nie było tu nikogo?

15
Część północna / Odp: Kręte uliczki
« dnia: Styczeń 15, 2016, 18:32:48 »
Powoli wyciągnął rękę, ostrożnie kładąc dłoń na jej ramieniu, gotów cofnąć ją natychmiast w razie jej odmownej reakcji.

Strony: [1] 2 3 ... 26
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
zupronum wolodyjowskiego szkola-gartossa storylife rekogrupastettin