// Nicki, nie zastój się na śmierć xD
- Co, ja? Przecież to ten... Ezio! - Johnny udawał niewiniątko.
- Przestań kłamać, dobrze wiesz, że to nie on! - syknął Connor. Chwycił rękojeść jednego z noży i popchnął w bok, bardziej rozjątrzając ranę. Torturowany zbladł z bólu.
- Dobra, przestań, błagam! Przyznaję się! To ja... Przestań!