Człowiek:
Wygląd:
Irina ma jakieś 1,65 m wzrostu i jest raczej drobnej budowy osóbką. Ale niech cię to nie zwiedzie. Faktu, że nie znajdziesz na niej ani grama zbędnego tłuszczu, nie zawdzięcza morderczym dietom, a regularnemu wysiłkowi fizycznemu, dzięki czemu te 50-kilka kilogramów to same mięśnie. Ale mimo to, Irina nadal nie wygląda jak karczek z osiedla. Cóż wszystko zależy od budowy.
Rosjanka ma coś azjatyckiego w swoim wyglądzie. Polega to głównie na kolorze włosów, bo mają głęboki, czarny kolor, bez śladu przebarwień, jak to zdarza się u osób z innych kontynentów. Irina ścięła je sama, do ramion, by nie przeszkadzały w walce, ale tak, by dało się je zapleść w warkocz. Bądź co bądź, jej praca wymaga od niej wyglądania zgodnie z preferencjami celu. Dlatego też dość często ukrywała swoją prawdziwą, szaroniebieską jak burzowe niebo barwę oczu pod różnokolorowymi soczewkami. Irina nie jest piękna, to fakt. Nie ma tej klasycznej urody, ale i tak podoba się mężczyznom. Tkwi w niej coś takiego co każe płci przeciwnej zachwycać się tą zewnętrzną powłoką. Oczywiście większość po pewnym czasie zaczyna jej nie znosić. Może to z powodu drwiącego wyrazu oczu, obecnego niemal w każdym spojrzeniu.
Dane osobowe:
Imię:Irina
Ksywka:Jak kto chce. Wywiad zna ja jako Raisę.
Nazwisko:Pietrow
Wiek:23 lata
Płeć:Kobieta
Charakter:Zacznijmy od tego, że Irina ma wszystkich w nosie. Nie to, że uważa się za lepszą. Po prostu inni mało ją obchodzą, tak samo ich uczucia. A być może chce by tak ją widziano? Umie zranić samym milczeniem lub kilkoma przykrymi słowami.
Sporo przeszła. Dzięki temu nauczyła się, że życie trzeba brać we własne ręce. Jej zdaniem, bez bólu nie ma ani życia, ani zabawy. Nie potrafi się całkowicie podporządkowywać, wytrwale stara się zachować niezależność.Przez lata stawała się coraz bardziej nieufna, z trudem przychodzi jej nawiązywanie nowych znajomości. Typ samotnika, który lubi nie wychodząc przed szereg mieć kontrolę nad sytuacją. Kocha piękno i delikatność, aczkolwiek w jej świecie niewiele jest tych wartości. Nigdy nie była zbyt pewna siebie. Zawsze nieco wycofana, zbyt cicha i spokojny jak na zabójcę. Umie wszystko przemyśleć na chłodno, nigdy nie działa w szale. Nie widać by się denerwowała. Ma wysokie poczucie niezależności i nie ufa byle komu. Sprawia wrażenie wiecznie opanowanej.
Wilk:
Ciekawostki:
- Jest sierotą i do szóstego roku życia mieszkała w sierocińcu.
- Ma dwóch braci: Aleksandra i Timura
- Zabiła swojego ojca.
- Jej matka jest w ośrodku psychiatrycznym, z powodu morderstwa męża, którego zabiła jej mała wtedy córka.
- Uwielbia psy i koty, ale na razie nie posiada żadnego zwierzaka.
- Boi się koni i dużych, otwartych przestrzeni, bez możliwości schowania się.
- Zna wiele języków, ale pisemnie potrafi posługiwać się tylko kilkoma.
- Zna wiele sztuk walki, dlatego bardzo często nie używa broi w starciu z przeciwnikiem.
- Nie potrafi posługiwać się większą bronią białą, za to lepiej radzi sobie z małymi nożami.
- Uwielbia walczyć łukiem i innymi brońmi dystansowymi, w tym także bronią palną.
- Bardzo często bawi się w hakera i jest w tym dobra.
- "Opiekuje się" bratanicą, o imieniu Erin (czyt. Ajrin) piętnastoletnią kotokrwistą
"Szkoleniami zajmowała się sekcja KGB. Uczono nas angielskiego, ale nie tylko. Wpajano fanatyczny uwielbienie do Matki Rosji. Pokazywano, jak wykorzystywać fizyczność do uzyskania celu. Poddawano morderczym treningom, uczono sztuk walki, gimnastyki i baletu, który miał pomóc w nauce dyscypliny. Nie byłam pierwszą ani ostatnią ze Żmij, ale każda z nas przechodziła też szkolenie z Nim. Na niektórych kandydatkach testowano prototypy serum. Wpajano fałszywe wspomnienia."
"Kiedy spotkałam go po raz pierwszy byłam dzieckiem a on był taki... zimny, przerażający. Nie odezwał się do mnie słowem, patrzył tylko pustym wzrokiem i kazał atakować. Miałam wtedy siedem lat, spotykałam go potem jeszcze kilka razy."
Bratanica:
Imię: Erin (czyt. Ajrin),aczkolwiek każe nazywać się Iskrą.
Nazwisko: Nie posługuje się nim, ale w papierach ma to samo co Irina.
Wiek: 15 lat.
Płeć:Kobieta.
Charakter: Iskra... Niełatwo ją określić. Trudne dzieciństwo z pewnością położyło na niej cień. Jako dziecko została odrzucona przez ojca, a jej matka zmarła gdy miała kilka lat. Po tym czasie trafiła do sierocińca, bo domem dziecka tych zabiedzonych instytucji nazwać się nie dało. To sprawiło, że bardzo szybko stała się samodzielna. I nie potrafiła przystosowywać się do innych, więc po osiągnięciu względnej wiedzy, uciekała z aktualnego miejsca pobytu, na ulicę. A później gdy nie umiała wytrzymać z głodu i zimna, wracała. Po pewnym czasie pracownicy przyzwyczaili się, że przychodzi na chwilę, a później znika. Tak było dopóki nie okazało się, że dziewczyna ma kogoś jeszcze. Irina zjawiła się tylko na chwilę, a wprowadziła Iskrę w osłupienie. Jej dotychczasowe zachowania przestały być potrzebne, gdy pojawił się ktoś, kto zapewniał jej pieniądze na wszystkie potrzeby, opiekę i względną miłość. Przestała być skrajnie nieufną, rozdrażnioną i wiecznie żądną krwi dziewczynką. Dojrzała, do zarządzania swoim życiem, nauczyła się jak cieszyć się towarzystwem innych, jak zachować spokój.
Wygląd:
Kot:
Dane dotyczą wyłącznie zwierzęcej formyKocia postać kotokrwistego jest bardzo specyficzna. Wyglądem przypomina ona bowiem którąś z ras kotów domowych, ale dużo większych, bowiem najsilniejsze osobniki potrafiły osiągnąć rozmiary lamparta. Obecnie nie obserwuje się już tak rekordowo dużych przypadków. Kotokrwiści jakkolwiek więksi od kota domowego ( samce 15 - 35 kg, samice 5 - 20 kg ), są nadal mniejsi niż przeciętny wilkokrwisty ( samce 40 - 55 kg, samice 25 - 45 kg ).
Trudno powiedzieć cokolwiek o walkach, bowiem dane o nich zebrano zbyt dawno, a z powodu niewielkiej ilości obu gatunków ich spotkania są raczej rzadkie. Jednak w przypadku ewentualnej walki wśród zbliżonych wagowo przeciwników, szanse są wyrównane, aczkolwiek najczęściej wygrywa wilkokrwisty, który dysponuje większą siłą nacisku szczęk i siłą fizyczną. Kotokrwiści wolą unikać walk, są zwinniejsi i szybsi, co zapewnia im lepsze szanse ucieczki. Zmuszeni do walki, korzystają z długich, zakrzywionych pazurów i kłów. I
Kotokrwisty – istota humanoidalna, przybierająca postać kota domowego i/lub wielkiego.
Przemiana – zjawisko następujące w przypadku kotokrwistego w wieku dziesięciu lat. W przeciwieństwie do przemiany wilkokrwistego jest ona bardzo bolesna, przy czym zdarzały się przypadki śmierci z wycieńczenia. Ów ból nie pojawia się podczas następnych zmian.
Rodzaj kota, w którego przemieni się młody kotołak po raz pierwszy, ma duże znaczenie. Będzie to bowiem jego postać dominująca, silniejsza i mnie ulegająca instynktom w czasie pełni.
Pełnia - "stan" księżyca, działający na koto- i wilkokrwistych. W jej czasie następuje przymusowa przemiana (wilkokrwisty) lub silna chęć przemiany, połączona z obecnością pionowych źrenic w oczach, a także zgrubieniu i zaostrzeniu paznokci (kotokrwisty).
Więzi
człowiek - kotokrwiści od wieków występowali w życiu ludzi. Najczęściej wykorzystywani przez arystokrację, ponieważ w czasach średniowiecza i nowożytności kotokrwiści nie byli uważani za istoty myślące, podobnie ludzie z niższych sfer. Dopierano ich w pary i trzymano w miejscach przypominających psiarnie. Jako że wykryć kotokrwistość da się dopiero od dziesiątego roku życia, wiele niepełnowartościowych dzieci było wyrzucanych lub zabijanych. Era Kościoła rozpoczęła prześladowania względem kotokrwistych. Z hołubionych łowców stali się towarzyszami płonących na stosach Wiedzących, uznawanych przez Kościół za czarownice. Następne wieki nie przyniosły poprawy sytuacji i populacja kotokrwistych zaczęła się zmniejszać, a człowiek przestał w nich wierzyć.
wilkokrwści - wbrew wielu głupim legendom kotokrwiści nie walczą z wilkokrwistymi. Obie rasy są do siebie całkiem podobne, obie reagują na pełnię i są istotami humanoidalnymi. Wilkokrwiści jednak lepiej poradzili sobie z wtopieniem się w ludzki świat. Kotokrwiści zostali niemal wytępieni i żyją w dużym rozproszeniu.