Autor Wątek: Domek  (Przeczytany 18089 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Salon
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 21, 2015, 21:31:48 »

Offline Alexandra

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 219
  • ~ Si, assassino, amore mio... ~
    • Zobacz profil
Teraz dopiero Alex weszła z powrotem do salonu. Uśmiechnęła się do siebie na widok śpiącej czwórki.
Na środku ustawiła krzesła. Z pewnym trudem, ale pousadzała na nich Asasynów i poprzywiązywała ich. Użyła do tego grubych sznurów. Nie zauważyła jednak, że sznur, którym związała Nicki, jest naderwany. Usiadła na kanapie, czekając, aż się obudzą.
.
.
.
Connor ocknął się. Zaraz do niego dotarło, co się wydarzyło. Szarpnął się, ale to nic nie dało. Warknął kilka przekleństw pod adresem rudej.

Odp: Salon
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 21, 2015, 23:49:58 »

Offline Nicki

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 922
  • Never lose hope
    • Zobacz profil
Powróciła.  Strasznie rozbolała ją głowa, ale nie mogła nic zrobić. Była przywiązana do krzesła, tak jak inni. Spojrzała na rudą. Wszystko wskazywało, że to ona. Spojrzała na  nią jadowicie.
« Ostatnia zmiana: Luty 22, 2015, 14:27:59 wysłana przez Nicki »
Kolor Adminki

To, że milczę, nie znaczy,
 że nie mam nic do powiedzenia.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.







Odp: Salon
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 22, 2015, 10:54:33 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
Odzyskała przytomność. Dostrzegła, że jest związana i spojrzała na rudą wściekle. Jednocześnie była pełna uznania dla jej sprytu. Skrzywiła się.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Salon
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 22, 2015, 20:46:26 »

Offline Alexandra

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 219
  • ~ Si, assassino, amore mio... ~
    • Zobacz profil
W końcu obudził się i Ezio. W myślach usiłował ogarnąć całą sytuację, ale nie miał przecież zielonego pojęcia o planie zemsty Alex.
Svenson wstała z kanapy i zaczęła ostentacyjnie spacerować między związanymi, bawiąc się trzymanym w ręce, sporych rozmiarów, nożem. Podeszła do Connora.
- Ciekawa jestem, mój drogi, czy pamiętasz jeszcze moją siostrę Jessicę - zaczęła zjadliwym tonem. Zerknęła na resztę.
- Ah, wy przecież nic nie wiecie. Pan Connor pewnie nie pochwalił się wam tym, czyż nie? - tu na chwilę znów przeniósła wzrok na chłopak. Ten zacisnął zęby i milczał uparcie.
- Otóż - ciąnęła - Moja siostra była młodą, pięknął, niestety jednak zbyt łatwowierną dziewczyną. Zauroczyła się w n i m - wypowiedziała to słowo z pogardą - A co on zrobił? Wciągnął ją w świat narkotyków. Jak skończyła? Przedawkowała. A to wszystko przez niego. Potem jeszcze uciekł. Jak pie*dolony tchórz! Myślał, że go nie znajdę!
Zaśmiała się. Zamachnęła się nożem tuż przed twarzą Connora.
- Ale nie ze mną takie numery. Teraz za to zapłacisz. Słono zapłacisz - rzekła z niemal psychopatycznym uśmieszkiem. Zaczęła znów chodzić wkoło.
- No, kto pierwszy?

Odp: Salon
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 22, 2015, 21:01:07 »

Offline Alyss

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 803
    • Zobacz profil
Wodziła za Alex wzrokiem, jakby gotując się do skoku. A nie mogła nic zrobić. Historia nie zaskoczyła Lyss. Była raczej... przewidywalna. Przymknęła oczy zastanawiając się kto pójdzie na pierwszy ogień. Wiedziała, że zniesie każdą torturę, każdy ból. Zezowała w dół chwilowo skupiając swoją uwagę na kołnierzu bluzy. Tkwiła w nim zaszyta ampułka narkotyków. Ilość tak duża, ilość idealna na złoty strzał. Cóż za ironia, jeśli zginie przez ów złoty strzał w ramach zemsty za przedawkowanie narkotyków.




Agent FBI: Więc demony istnieją naprawdę...
Dean: Na przyszłość. Duchy też istnieją naprawdę.
Podobnie jak wilkołaki, wampiry, odmieńce,
złe klauny, które zjadają ludzi...
Agent FBI: W porządku.
Dean: Jeśli, Cię to pocieszy, Wielka Stopa to mit
Agent FBI: Nie pociesza.

Dean: Wiesz, to całkiem zabawne. Rozmowa z boskim posłańcem przez komórkę.
Wiesz, to jest jak oglądanie harleyowca na motorowerze.
Cas: To nie jest śmieszne, Dean. Głos powiedział mi, że prawie wyczerpałem minuty.

Odp: Salon
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 22, 2015, 22:28:49 »

Offline Nicki

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 922
  • Never lose hope
    • Zobacz profil
Czyli Alex pragnie zemsty... Tylko co Nicki ma wspólnego z Connorem? Zauważyła, że jej sznur jest naderwany. Postanowiła poczekać na odpowiedni moment.
Kolor Adminki

To, że milczę, nie znaczy,
 że nie mam nic do powiedzenia.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.







Odp: Salon
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 23, 2015, 21:36:10 »

Offline Alexandra

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 219
  • ~ Si, assassino, amore mio... ~
    • Zobacz profil
// Napisałam tego posta na matmie, w brudnopisie xD

Alexandra podeszła do Ezia. Stanęła za nim.
- Uwiodłeś moją siostrę, a ja uwiodłam twojego brata - kontynuowała - Przyznaj, Eziu, że było ci ze mną dobrze. Co? - chłopak zrobił się czerwony ze wstydu. Spuścił wzrok. Bał się teraz spojrzeć na Nicki. Zasłużył na jej pogardę.
- A teraz pożegnaj się... Albo nie! Jess nie miała czasu na pożegnanie - powiedział i zaraz uniosła głowę Ezia. Ten zdążył jedynie odważyć się i popatrzyć na Nicole. Jego wzrok wyrażał skruchę i prośbę o wybaczenie. Zamknął mocno oczy. Koniec. Stalowe ostrze rozcięło jego gardło i rozerwało tętnicę.
- Miałam zamiar użyć narkotyku, tego samego, którym zabiłeś Jess. Niestety dostawca zawiódł - mruknęła, niby znudzonym tonem, aczkolwiek triumfującym i podeszła do Alyss - To co? Teraz siostrzyczka? Nie, ją zostawimy na koniec...
Stanęła za Nicki.
Connor był w ciężkim szoku. Właśnie na jego oczach zginął jego brat. I to przez niego. Przez jego głupotę. Nie raz darli ze sobą koty, jak każde rodzeństwo, ale przecież go kochał!
- Zostaw ich! Zabij mnie! Przecież oni nie są niczemu winni! - jęknął. Rudowłosa jedynie uśmiechnęła się szyderczo.


___________
Tylko mi tu jej nie zabić! Wziąć żywcem! xD

Odp: Salon
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 23, 2015, 21:42:28 »

Offline Elynn

  • Administrator
  • Zaawansowany użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 402
    • Zobacz profil
Nicki po prostu nie wytrzymała. Rozerwała sznur i rzuciła się na rudą. Chwyciła pierwszy lepszy nóż i próbowała zadźgać nim Alex.

Odp: Salon
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 23, 2015, 22:08:58 »

Offline Alexandra

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 219
  • ~ Si, assassino, amore mio... ~
    • Zobacz profil
Dała się zaskoczyć. Nie tak to miało być!
Upadła na podłogę. Chwyciła mocno rękę Nicki, tą w której trzymała nóż i usiłowała kontratakować.

Odp: Salon
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 23, 2015, 22:11:36 »

Offline Elynn

  • Administrator
  • Zaawansowany użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 402
    • Zobacz profil
-Nie jesteś asasynką. A jednak jesteś wilkokrwista...- powiedziała przybliżając nóż do gardła Alex mimo tego, że dziewczyna trzymała jej rękę.

Odp: Salon
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 23, 2015, 22:15:54 »

Offline Alexandra

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 219
  • ~ Si, assassino, amore mio... ~
    • Zobacz profil
- Przeszkadza to pani? - warknęła wściekle przez zaciśnięte zęby. Gdy ostrze znalazło się niebezpiecznie blisko jej gardła, kopnęła przeciwniczkę z całej siły w brzuch, wolną ręką sięgając tymczasem po swój nóż. Zamachnęła się, jednak kiepsko wycelowała, bo jedynie drasnęła Nicole.

Odp: Salon
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 23, 2015, 22:17:28 »

Offline Elynn

  • Administrator
  • Zaawansowany użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 402
    • Zobacz profil
//Kończe. Bye... napisz na Lobo, że spadam jakby co xd

Odp: Salon
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 23, 2015, 22:39:29 »

Offline Elynn

  • Administrator
  • Zaawansowany użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 402
    • Zobacz profil
-Poćwicz celowanie. Nie wychodzi Ci to za dobrze- zadrwiła. Wstała.
-A tak przy okazji, skąd ty mnie znasz?- zapytała. Nie miała zamiaru na razie jej zabić.

Odp: Salon
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 24, 2015, 12:28:45 »

Offline Alexandra

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 219
  • ~ Si, assassino, amore mio... ~
    • Zobacz profil
- To moja sprawa - odburknęła, również wstając. W jednej chwili zmieniła się w wilka i skoczyła na Nicki. Ona jeszcze nie skończyła.

Odp: Salon
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 24, 2015, 13:39:06 »

Offline Elynn

  • Administrator
  • Zaawansowany użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 402
    • Zobacz profil
Także się zmieniła. Odrzuciła Alex.

 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
variabler rekogrupastettin storylife phacaiste-ar-mac-tire zameczek-rozmawiajmy