- Okay.
Ruszyła przodem, rozglądając się czujnie. Ciri nie była głupia, doskonale wiedziała, że mogą nie być sami.
Nikt jednak nie zaatakował.
Tony zjawił się stosunkowo szybko, podjeżdżając ładnym, terenowym autem. Ciri przewróciła oczami, oczywiście musiał zaszpanować.