W końcu dotarł tu łowca. Connor wcześniej włączył w swojej komórce nagrywanie. Ta rozmowa też może się przydać...
Facet podszedł do grobowca i rozejrzał się. Nim zorientował się, że to pułapka, Asasyn podszedł go od tyłu, jedną ręką przyłożył mu nóż do gardła, a drugą złapał w ten sposób, by nie mógł się wyrwać, czy bronić.
- A teraz gadaj! Kto jest kretem?! - syknął, przyciskając mocniej ostrze. Tamten był w szoku i nie odpowiedział od razu. Dopiero, kiedy poczuł, że krew zaczyna powoli ściekać, małą stróżką, po jego szyi zaczął coś dukać.
- Jakim... k-kret-eem?... Ja nic nie wiem! - to ostatnie przeszło niemalże w pisk, mimo grubego głosu łowcy.
- Łżesz! - warknął Connor - Pytam ostatni raz! Kto wydał wam Asasynów?