Zapomniane lochy

[Alyss]

Spojrzała na Connora z mina dam sobie radę. Szarpnęła kawałek materiału i zawiązała z obu stron ponad ranami tak by zminimalizowac krwawienie. Z raną w boku tak łatwo sobie nie poradzi. Syknęła przykładając do niej dłoń.

[Nicki]

//A kiedy ty nie miałaś rany w boku? XD

[Alyss]

// Tam jest takie fajne miejsce obok tętnicy =3

[Ezio]

- Daj sobie pomóc... - mruknął Connor.
- Ku*wa, Nicki, nie rób sobie teraz żartów. Musimy spadać - rzucił Ezio, oglądając się na Alyss i brata.

[Nicki]

-Nicki? Mam tak na imię?- zapytała.

[Ezio]

- Weź, przestań... Idziemy - mruknął, ruszając w stronę wyjścia.

[Nicki]

Poszła za nimi. //z.t.//

[Ezio]

// Ezio - zt, ale Connor z Lyss jeszcze chyba nie wyszli xD

[Nicki]

//A. To niech idą gdzieś z Nicki

[Ezio]

// Yyy... Pogubiłam się xD

[Nicki]

//Nieważne xD

[Alyss]

Spojrzała na Connora. Z trudem trzymała się na nogach.
-Dobra, poddaję się.-mruknęła.-Chodźmy stąd.

[Alyss]

Wyszła oglądając się na Connora i przy okazji próbując jakos trzymać się na nogach.

[Connor]

Wyszedł, podtrzymując Lyss.