// A niech by to szlag... Nasze wyobrażenia, odnośnie tego miejsca, chyba się odrobinę różnią... xD
Popatrzył na Logana, potem na Ciri. I wtedy poczuł, że musi teraz pobyć trochę sam. Nie wiedział, czemu, ale musiał. Więc gdy tylko Walter podstawił jakąś płaską łódkę, którą diabli wiedzą, skąd wytrzasnął, pomógł dziewczynie do wejść i później wysiąść na brzegu.
Odwrócił się bez słowa i ruszył przed siebie, z pochyloną głową, rękami w kieszeni i nie oglądając się na nikogo.