Autor Wątek: Opuszczona fabryka  (Przeczytany 20492 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #90 dnia: Maj 05, 2016, 22:34:37 »

Offline Ryan

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 908
  • Don't trust anyone!
    • Zobacz profil
Ryan był w takim stanie, że prawie nie poczuł bólu. Prawie.
Siedząc na ziemi rozmasowywał szczękę, piorunując wzrokiem Del. Nienawidził tych jej niezapowiedzianych akcji.
Ethan tymczasem wstał na nogi, z sapnięciem, trzymając się za brzuch. Z powrotem ściągnął na siebie uwagę Ryana. Chłopak zerwał się z ziemi, ale tym razem nie doskoczył do tamtego, nie mając ochoty oberwać po raz kolejny.
- Zostawiłeś mnie tam - wywarczał, zabijając wzrokiem.
- Nie mogłem...
- Codziennie wyglądałem przez okno, mając nadzieję, że wrócisz po mnie i mnie zabierzesz. Wiesz, jakie to uczucie? - niemal krzyczał.
- Przepraszam...
- A co mi po twoich piep**onych przeprosinach?!...

Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #91 dnia: Maj 06, 2016, 07:11:54 »

Offline Delilah

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 551
    • Zobacz profil
- Hej, skarbie, przymknij się trochę - warknęła - To jest publiczne miejsce, a nie chcemy mieć na karku służb mundurowych, za zakłócanie porządku.
Obcego zignorowała, ale Ryanowi posłała wredne spojrzenie. 
Rzadko bywała dla niego szczególnie miła, tym razem nie zamierzała robić wyjątku.
Only know you've been high when you're feeling low
Only hate the road when you're missin' home
Only know you love her when you let her go
And you let her go
***
Please, never let me go.
***
How did us against the world
Become you against me.
***
I will not be forgotten, this it my time to shine
I've got the scars to prove it, only the strong survive
I'm not afraid of dying, everyone has their time
Like never favorite weakness, welcome to the pride


Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #92 dnia: Maj 13, 2016, 15:39:33 »

Offline Ryan

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 908
  • Don't trust anyone!
    • Zobacz profil
Ze złości jego twarz przybrała z lekka czerwonawe odcienie. Otworzył usta, jakby chcąc jeszcze coś dodać, ale zamknął je z powrotem. Obrzucił ich wrogim wzrokiem. Widać było, że z trudem powstrzymywał przemianę. W stresujących sytuacjach ciężej było mu zachować nad sobą kontrolę.
Zrobił dwa kroki w tył, potem nagły obrót na pięcie i pobiegł gdzieś przed siebie, byle dalej stąd.
Ethan nieco się skrzywił, nie mając pojęcia, co powinien zrobić. Nie wiedział, na co liczył. Na bratni uścisk? Bujda, nie było najmniejszych szans na to, przecież niby się tego spodziewał.
Owszem, kiedyś był jedynie zapatrzonym w siebie egoistą. Ale w końcu zrozumiał, co jest w życiu ważne i naprawdę chciał teraz pomóc bratu, wyciągnąć go stąd. Tylko jak odbudować utracone zaufanie?
« Ostatnia zmiana: Maj 17, 2016, 16:53:23 wysłana przez Ryan »

Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #93 dnia: Maj 13, 2016, 15:47:10 »

Offline Delilah

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 551
    • Zobacz profil
Spojrzała za Ryanem.
- I widzisz co narobiłeś? A pracowałam na tym, żeby się wreszcie uspokoił bez prochów, a tu przychodzi taki ty i cały misterny plan w pizdu - warknęła.
Spojrzała na mężczyznę z dezaprobatą. Kusiło ją, żeby przyozdobić tę jego inteligencką mordkę złamanym nosem, ale zrezygnowała. Chociaż..?
« Ostatnia zmiana: Maj 13, 2016, 15:50:52 wysłana przez Delilah »
Only know you've been high when you're feeling low
Only hate the road when you're missin' home
Only know you love her when you let her go
And you let her go
***
Please, never let me go.
***
How did us against the world
Become you against me.
***
I will not be forgotten, this it my time to shine
I've got the scars to prove it, only the strong survive
I'm not afraid of dying, everyone has their time
Like never favorite weakness, welcome to the pride


Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #94 dnia: Maj 17, 2016, 16:52:58 »

Offline Ryan

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 908
  • Don't trust anyone!
    • Zobacz profil
Ryan zatrzymał się parę przecznic dalej. Nadal krew się w nim gotowała, ale starał się nieco uspokoić. Efekt był taki, że zwyczajnie mało nie połamał sobie kości palców po uderzeniu pięścią w mur.
Splunął na ziemię i kopnął przypadkowy przedmiot w postaci doniczki z kwiatem, która akurat mu się nawinęła pod oczy. Poszedł dalej, zanim właścicielka zauważyła, że z jej ozdoby zostały jedynie roztrzaskane kawałki podrabianej ceramiki.
W końcu przysiadł w cieniu bramy, na schodach prowadzących do jakiejś kamienicy. Ukrył twarz w poranionych dłoniach.
Miał może trzy, cztery lata... Pochodził z dużej, patologicznej rodziny. Ojciec pił, przez co stracił pracę, bił matkę. W końcu ona też sięgnęła po butelkę. Wtedy oboje całą złość i frustrację zaczęli przelewać na swoje dzieci. Było ich sześcioro. Najstarszy, Ethan, próbował bronić jakiś czas młodsze rodzeństwo. Nie wytrzymał jednak tego i w końcu uciekł. Reszta jeszcze długo go wyczekiwała, ale nie wrócił po nich. Kolejna wiekiem była Amy. Zaczęła brać i przedawkowała. Przedtem jeszcze siedmioletnia Lizz wpadła pod samochód i zmarła na miejscu. Została ich trójka: Adrian, Veronica i Ryan, najmłodszy z rodzeństwa.
I gdyby ktoś wreszcie nie zainteresował się tą rodziną, żadne z nich nie pozostałoby pewnie długo przy życiu. Adrian o mały włos nie zginął po zatruciu się lewym ruskim alkoholem, a Ryan i Ver zostali bardzo dotkliwie pobici po którejś nocnej libacji, przez jej zbyt podochoconych uczestników.
Skończyło się na tym, że wszyscy troje trafili do domu zastępczego. Ryan sprawiał jednak największe trudności i nowi opiekunowie, którzy nie mogli sobie z nim poradzić, zostali zmuszeni do oddania go do bidula. Rozdzielono go wtedy z rodzeństwem i nie słyszał więcej o żadnym z nich.
Aż do momentu pojawienia się Ethana. Tyle, że spóźnił się o tych kilkanaście lat!

Ethan spojrzał na dziewczynę, wkładając z powrotem na nos okulary, które zgubił w czasie bijatyki.
- Bierze coś? - zapytał. Zdawał sobie sprawę z tego, że nie będzie łatwo. Ale tym razem nie może go zawieść. Nie zapowiadało się na to, by Ryan szybko wrócił. Musiał mieć czas do zastanawienia się nad tym.
Mężczyzna wyjął z kieszeni kartkę na której zapisał swój numer telefonu, wcisnął go Iskrze i poprosił by przekazała jego młodszemu bratu i zawinął się stamtąd.

Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #95 dnia: Maj 17, 2016, 17:19:02 »

Offline Delilah

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 551
    • Zobacz profil
Zmilczała słowa Ethana. Kusiło ją, by wyrzucić kartkę, ale zdecydowała, że jeszcze może się przydać. Zamiast tego ruszyła śladem Ryana. Spostrzegła go i w ciszy usiadła obok, podciągając kolana wyżej, by móc objąć je rękami. Zapadła cisza, Iskra nie zamierzała jej przerywać. To do niego należał ten moment, zostawiała mu przestrzeń, lecz jednocześnie pozwalała wierzyć, że może liczyć na jej pomoc.
Zmrużyła oczy, przypominając sobie własne dzieciństwo. Też nie był kolorowo i gdyby nie River, prawdopodobnie by nie przeżyła. Z każdym powrotem do tych wspomnień stawała się na nowo pokorna wobec starszej siostry.  Zawdzięczała jej życie, skok w społecznej drabinie, pozory normalnej rodziny. I uświadomiła sobie, że River tez nie było łatwo.
Rzuciła ukradkowe spojrzenie na twarz Ryana. Lubiła go, może dlatego, że widziała w nim jakąś cząstkę siebie, był równie brawurowy i nieco szalony. Oh, no więcej niż nieco.
// Maybe zamiast kłótni, krótki moment poczucia wzajemnego uczucia? Bo taka nagła ich relacja wydaje mi się nieco sztuczna, nie wiem, jak sie odnowiła i na jakiej podstawie zabudowała.
Only know you've been high when you're feeling low
Only hate the road when you're missin' home
Only know you love her when you let her go
And you let her go
***
Please, never let me go.
***
How did us against the world
Become you against me.
***
I will not be forgotten, this it my time to shine
I've got the scars to prove it, only the strong survive
I'm not afraid of dying, everyone has their time
Like never favorite weakness, welcome to the pride


Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #96 dnia: Maj 26, 2016, 09:38:32 »

Offline Ryan

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 908
  • Don't trust anyone!
    • Zobacz profil
Siedząc tak w ciszy i celebrując ją w skupieniu zdał sobie sprawę z tego, że przestał myśleć o swojej przeszłości, a kiedy tylko pojawiła się Iskra jego myśli powoli przeskoczyły na inny tor. Czuł jej obecność. Nie musiała nic mówić, samo to, że siedziała przy nim, tuż obok, w zupełności wystarczało. Teraz był pewny, że niezależnie co się stanie, będzie mógł znaleźć u niej wsparcie. Teraz mógł wszystko.
Wyprostował się, patrząc przed siebie. Szybkim ruchem wytarł twarz w rękaw, a właściwie raczej rozmazał tę krew, którą się wcześniej ubrudził.
- W takim tempie to zanim tam dotrzemy, to cała zwierzyna zdąży się pochować - mruknął, podnosząc się na nogi i zerkając na Del. Wyglądało na to, że wszystko już w porządku. Poza oczami. One zdradzały smutek czający się jeszcze w zakamarkach duszy.


//No i jak tego po prostu nie schrzanić? xD

Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #97 dnia: Maj 26, 2016, 10:03:25 »

Offline Delilah

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 551
    • Zobacz profil
Prychnęła, podnosząc się energicznie.
- Nie znasz się! Wystarczy im tylko zaśpiewać, ale na to nie mam odwagi.
Kotokrwisty poluje najczęściej w ciszy, ale gdy zbierze się Gromada, wtedy las rozbrzmiewa "piosenką". Łowieckie zawołania, pomruki i ryk, to pierwsze czego uczą się młode. Każdy z kotów ma swoje własne melodie, swój styl. Ale ów śpiew jest tak charakterystyczny, że może ściągnąć łowcow, dlatego używa się go tylko w bepiecznej grupie.
Iskra ruszyła się z miejsca, nie czekając na Ryana. Wiedziała, że nie jest dobrze, ale tego co on przeszedł nie da się zapomnieć.
Only know you've been high when you're feeling low
Only hate the road when you're missin' home
Only know you love her when you let her go
And you let her go
***
Please, never let me go.
***
How did us against the world
Become you against me.
***
I will not be forgotten, this it my time to shine
I've got the scars to prove it, only the strong survive
I'm not afraid of dying, everyone has their time
Like never favorite weakness, welcome to the pride


Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #98 dnia: Maj 28, 2016, 00:13:09 »

Offline Ryan

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 908
  • Don't trust anyone!
    • Zobacz profil
Wzruszył ramionami.
- Może się i nie znam ale i tak będę lepszy od ciebie - powiedział z pełnym przekonaniem.
- Zobaczysz, pierwszy coś dorwę! - wystartował zaraz za dziewczyną. Nie wyprzedził jej jednak, tylko trzymał się z boku i minimalnie z tyłu.
Za to cały czas nawijał:
- Ba, nie tylko będę pierwszy, ale złapię też najlepszą sztukę!

Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #99 dnia: Maj 28, 2016, 09:03:14 »

Offline Delilah

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 551
    • Zobacz profil
Przewróciła oczami.
- Nie dziel skóry na niedźwiedziu, którego jeszcze nie upolowałeś - odparła, przypatrując mu się z boku.
Znowu wbiła spojrzenie przed siebie, przy czym nagle zatrzymała się, łapiąc czyjeś spojrzenie. Przez chwilę stała tak jak zaczarowana, po czym ruchem głowy przekazała jakiś znak.
Moment później znalazł się przy nich postawny mężczyzna, o ciemnych, niemal czarnych oczach i podobnych kolorem włosach. Skinął głową Ryanowi, po czym złapał Iskrę, ewidentnie cofającą się odrobinę i zamknął w niedźwiedzim uścisku. Wypuścił dopiero o potoku gniewnych rosyjskich słów ze strony siostry. Del wyglądała na odrobinę wymiętą.
- Ryan, to jest mój brat, imienia nie wymówisz, więc niech zostanie Tobiasem. To jest chyba wasz odpowiednik na jego imię.
Mężczyzna przewrócił oczami, w sposób niezwykle podobny do Iskry.
- Miło, że znalazłaś sobie towarzystwo. Mam do ciebie interes.
Iskra prychnęła, rzucając Ryanowi wymowne spojrzenie.
- Oczywiście, widzisz ty to, ot tak, nie mógł przyjechać, tylko dlatego, że ma do mnie sprawę.
- Dobrze płatną sprawę.
Iskra przekrzywiła głowę.
- To zmienia postać rzeczy. Mam nieopłacone mieszkanie.
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2016, 23:17:56 wysłana przez Delilah »
Only know you've been high when you're feeling low
Only hate the road when you're missin' home
Only know you love her when you let her go
And you let her go
***
Please, never let me go.
***
How did us against the world
Become you against me.
***
I will not be forgotten, this it my time to shine
I've got the scars to prove it, only the strong survive
I'm not afraid of dying, everyone has their time
Like never favorite weakness, welcome to the pride


Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #100 dnia: Czerwiec 06, 2016, 22:38:08 »

Offline Ryan

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 908
  • Don't trust anyone!
    • Zobacz profil
- No i znowu ktoś musi przeszkodzić - westchnął, ostentacyjnie rozkładając ramiona.
Stanął do nich bokiem, opierając się plecami o ścianę. Zerkał na nich oboje, w szczególności na tego całego Tobiasa, z takowej racji, że był kimś obcym. A na obcych trzeba mieć oko. Szczególnie jeśli pochodzą z kraju Iskry.

Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #101 dnia: Czerwiec 06, 2016, 22:50:13 »

Offline Delilah

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 551
    • Zobacz profil
Dalsza rozmowa toczyła się po rosyjsku. Tylko mina Iskry była coraz bardziej... dziwna. Po chwili w dyskusji pojawiło się imię River, po czym Tobias jeszcze raz skinął głowa Ryanowi i odszedł, w krótkim czasie zniknął Iskrze z oczu. Odwróciła się do Ryana.
- Możemy iść - uśmiechnęła się sztucznie.
Sprawa jaką przedstawił jej brat musiała ją gryźć sądząc z wyrazu jasnych oczu. Energicznym krokiem ruszyła przed siebie.
Only know you've been high when you're feeling low
Only hate the road when you're missin' home
Only know you love her when you let her go
And you let her go
***
Please, never let me go.
***
How did us against the world
Become you against me.
***
I will not be forgotten, this it my time to shine
I've got the scars to prove it, only the strong survive
I'm not afraid of dying, everyone has their time
Like never favorite weakness, welcome to the pride


Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #102 dnia: Czerwiec 21, 2016, 20:32:36 »

Offline Ryan

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 908
  • Don't trust anyone!
    • Zobacz profil
// Cudownie, fon wyłączył mi się w trakcie pisania ;_;

Nie pytał o co chodziło, ba, w ogóle obył się bez komentarza. Zerkał dłuższą chwilę za odchodzącym podejrzanym typem.
Odruchowo wsadził ręce do kieszeni, zdzierając przy tym zaschniętą krew z kostek. W efekcie lepka maź znowu zaczęła się sączyć i spływać mu między palce. Prychnął zirytowany i, niewiele myśląc, zaczął zlizywać krew z dłoni. Obejrzał się w kierunku Del i dogonił ją, trzymając się z boku i patrząc prosto przed siebie.

Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #103 dnia: Czerwiec 21, 2016, 20:48:13 »

Offline Delilah

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 551
    • Zobacz profil
//Lyl.

Uniosła brwi, spoglądając na poczynania Ryana z ukosa. Przygryzła wargę i odwróciła wzrok.  Ruszyła szybszym krokiem, nie oglądając się za siebie. Zamrugała szybciej, kiedy wiatr zawiał przynosząc pył pchający się do oczu i ohydny smród miasta. Zmarszczyła nos, niezadowolona. Dobrze czuła się w mieście, ale tylko jakiś czas.
Only know you've been high when you're feeling low
Only hate the road when you're missin' home
Only know you love her when you let her go
And you let her go
***
Please, never let me go.
***
How did us against the world
Become you against me.
***
I will not be forgotten, this it my time to shine
I've got the scars to prove it, only the strong survive
I'm not afraid of dying, everyone has their time
Like never favorite weakness, welcome to the pride


Odp: Opuszczona fabryka
« Odpowiedź #104 dnia: Czerwiec 30, 2016, 12:39:35 »

Offline Ryan

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 908
  • Don't trust anyone!
    • Zobacz profil
// Będziemy się jeszcze bawić w to polowanie? xD

Zastanawiał się nad tymi dwoma spotkaniami. Tak się zamyślił, że niemal zapomniał, gdzie się właściwie wybierali.
Odchrząknął.
- A tamtędy nie byłoby krócej? - mruknął bez przekonania, wskazując ręką na uliczkę, którą właśnie mijali.

 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
variabler wolodyjowskiego zameczek-rozmawiajmy zupronum phacaiste-ar-mac-tire