Miał zamiar powiedzieć, żeby nie odchodziła, ale zczaił się, że pewnie niezbyt dobrze się czuje, siedząc obok, kiedy oni rozszyfrowują swoje drzewo genealogiczne...
- Czyli tyle czasu matka nas okłamywała... - mruknął, gapiąc się w podłogę.
- Yhmm... - niby potwierdził Connor.
- Lyss... To co się z tobą wtedy działo? I jak to się stało, że nie wiedzeliśmy o sobie?