Ezio-wilk właśnie kończył się posilać, kiedy doszedł go inny zapach. Z początku pomyślał, że to człowiek, ale uświadomił sobie, że tamta dziewczyna. Teraz wiedział już, że nazywa się Nicki. Zawył głośno i przeciągle, tak by go mogła usłyszeć. Po dłuższej chwili znalazł się za drzewem, pod którym siedziała Assassinka. Warknął i szczerząc kły stanął przed Nicki. Miał nadzieję, że weźmie go za prawdziwego wilka i się przestraszy. No.. Jak nie to trudno...