Wrócił tutaj, z Nicki na plecach. Nie było to wygodne, a do tego piasek. Ciężko się po nim chodzi.
- Chwila... przerwy... - jęknął, zsadzając dziewczynę. Była już noc, co prawda księżyc świecił, ale Ezio liczył, że ewentualny pościg ich nie znajdzie. Rzucił się na piasek i przymknął oczy. Nie zauważył, że była tu także Młoda.