Zamarł, zdziwiony. Na chwilę jakby zapomniał o Bellec'u. Coś innego teraz zajęło jego uwagę, choć nie tracił na czujności.
- Ciri... Co ci jest? - najprawdopodobniej spodziewała się innego zdania. On sam też. Miał zamiar odpowiedzieć na jej pytanie. Ale nie zrobił tego. Może dlatego, że to, co czuł do tej tajemniczej, skrytej dziewczyny było silniejsze, niż chęć zemsty?... Nie wiedział sensu dalszego ukrywania tego faktu. A przynajmniej przed sobą. Jakoś nie był skłonny do powiedzenia tego Ciri. Może jednak to wszystko mu się tylko wydawało, przez to, że tyle razem przeżyli? Przyjrzał się jej. Po głowie chodziło mu tylko: Czy ona też...? Też to czuje...?
Nie domyślał się, co planowała.