Autor Wątek: Kręte uliczki  (Przeczytany 28896 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Kręte uliczki
« dnia: Październik 16, 2015, 15:02:08 »

Offline Jon

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 844
  • Czyje to serce?
    • Zobacz profil
Wąskie, ciemne (niektóre ślepe) uliczki, tworzące swoisty labirynt, na przedmieściach.
Sol 98.
Każdy członek załogi miał swojego laptopa. Tym samym mam do dyspozycji sześć. Raczej, miałem sześć. Teraz mam pięć. […] Może napiszę opinię klienta. "Zabrałem go na powierzchnię Marsa i przestał działać. 0/10".





Ave Spartan 1337! xD


 
It's time to strap out boots on,
This is a perfect day to die,
Wipe the blood out of our eyes.
In this life there's no surrender,
There's nothing left for us to do,
Find the strength to see this through.

We are the ones who will never be broken
With our final breath, we'll fight to the death
We Are Soldiers! We Are Soldiers!
Whoa, Who-oh-oh-oa,
Who-oh-ohhhhhhh-oh-oa
WE ARE SOLDIERS!

I stand here right beside you,
Tonight we're fighting for ours lives,
Let me hear your battlecry.
Your Battlecry!

Odp: Kręte uliczki
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 16, 2015, 15:31:42 »

Offline Jon

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 844
  • Czyje to serce?
    • Zobacz profil
Tamta leśna chata znajdowała się na prawdziwym odludziu. Jonowi, na pewno nie będącemu w szczytowej formie, droga do tego miasta zajęła, zdaje się, trzy dni. Bał się spróbować podróży na stopa. Przecież nie pamiętał, kim był. Nie chciał sobie przypadkiem napytać biedy.
Bandaże dawno już pościągał. Świeżych nie miał, więc nie założył. Lewą rękę, tą na temblaku (tak to się pisze? xD), schował pod kurtką. Na szyi, ukryty pod koszulką, wisiał tajemniczy woreczek.
Coraz częściej mijał po drodze jakieś zabudowania, ale ciągle bał się, gdziekolwiek zajść, zapytać kogoś przynajmniej o to, gdzie się znajduje, mimo, że nie miał już siły wędrować dalej.
Minął tabliczkę z nazwą miasta. Jakaś obca nazwa. Nie kojarzył jej. W ogóle nic nie kojarzył.
Zastanawiał się nad podniszczonym mundurem lotnika, który zostawił tam, w chacie. Prawdopodobnie był jego. Więc był pilotem?...
Po jego obu stronach wyrosły budynki. Dość zaniedbane, wyglądało na to, że była to jakaś typowo biedna dzielnica. Zmusił się by trochę przyspieszyć. Nie podobało mu się tu. Chciał się jak najszybciej dostać do centrum, chociaż właściwie nie wiedział po co. Może zdecyduje się w końcu zajść na posterunek policji?
Sol 98.
Każdy członek załogi miał swojego laptopa. Tym samym mam do dyspozycji sześć. Raczej, miałem sześć. Teraz mam pięć. […] Może napiszę opinię klienta. "Zabrałem go na powierzchnię Marsa i przestał działać. 0/10".





Ave Spartan 1337! xD


 
It's time to strap out boots on,
This is a perfect day to die,
Wipe the blood out of our eyes.
In this life there's no surrender,
There's nothing left for us to do,
Find the strength to see this through.

We are the ones who will never be broken
With our final breath, we'll fight to the death
We Are Soldiers! We Are Soldiers!
Whoa, Who-oh-oh-oa,
Who-oh-ohhhhhhh-oh-oa
WE ARE SOLDIERS!

I stand here right beside you,
Tonight we're fighting for ours lives,
Let me hear your battlecry.
Your Battlecry!

Odp: Kręte uliczki
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 16, 2015, 16:06:02 »

Offline Fox

  • Spy, not a warrior
  • Zaawansowany użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 445
  • I have to be strong.
    • Zobacz profil
Z pobliskiego zaułku wydreptała gromadka chłopców, dzieci jeszcze, ale już z bliznami, a niektórzy z oczami błyszczącymi od narkotycznego głodu. Podeszli do niego z ewidentnie złymi zamiarami. Wyglądali źle, jak sfora wygłodzonych psów, gotowych rzucić się na każdego. Ale wybrali jego, przechodnia, który także nie przedstawiał się najlepiej. Instynktownie wiedzieli, że tak będzie łatwiej. Uliczka opustoszała, nikt nie chciał się mieszać w takie bójki. Facet był tu obcy.
Tylko na dachu jednej z niższych przybudówek siedziała kobieta, w zasadzie dziewczyna jeszcze, obserwująca całą sytuację bez śladu zdenerwowania. Ze spokojem dopalała papierosa, spoglądając na zaatakowanego, najpierw słownie, oczywiście. To pasowało do takich szczeniaków, jak ta banda.
Postanowiła,l że jeśli on obroni się siłą, pozwoli dzieciakom go rozszarpać. Z taka przewagą nie miałby szans nawet najlepszy wojownik. Ale jeśli on, będzie starał się odwieść chłopców od tego pomysłu, zareaguje.
Fox rzadko bywała wspaniałomyślna, ale facet chyba był wilkokrwistym. Tak sądziła, ale nie mogła być pewba, odległość jej na to nie pozwalała.
Setting fire to our insides for fun,
to distract our hearts from ever missing them,
but I'm forever missing him.


Odp: Kręte uliczki
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 16, 2015, 16:47:28 »

Offline Jon

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 844
  • Czyje to serce?
    • Zobacz profil
Oczywiście, ktoś, kto stracił pamięć nie może być szczęściarzem. Tak więc szczęście go i tym razem ominęło. W przeciwieństwie do bandy młodocianych chuliganów. Jon miał nadzieję, że skończy się jedynie na zaczepce. Oczywiście, że tak się nie stało. Otoczyli go.
- Psiakrew, odwalcie się, gnojki - warknął. Koś za nim się zaśmiał.
Jon widział po ich twarzach, że nie odpuszczą. Odruchowo przyjął obronną postawę - skąd ją znał?- i dzięki temu pierwszy cios zbił zdrową ręką. Zrobił to na tyle sprawnie, że aż sam był w szoku. I tę chwilę rozproszenia przypłacił oberwaniem kopniakiem. Nie stracił równowagi, bo stał stabilnie. Za to wyrżnął pięścią w podbródek smarkacza, który właśnie próbował się na niego rzucić. Jak na razie mu się jako tako udawało, ale ich było zdecydowanie za dużo. I większość z nich właśnie zrozumiała, gdzie znajduje się słaby punkt Jona...
Sol 98.
Każdy członek załogi miał swojego laptopa. Tym samym mam do dyspozycji sześć. Raczej, miałem sześć. Teraz mam pięć. […] Może napiszę opinię klienta. "Zabrałem go na powierzchnię Marsa i przestał działać. 0/10".





Ave Spartan 1337! xD


 
It's time to strap out boots on,
This is a perfect day to die,
Wipe the blood out of our eyes.
In this life there's no surrender,
There's nothing left for us to do,
Find the strength to see this through.

We are the ones who will never be broken
With our final breath, we'll fight to the death
We Are Soldiers! We Are Soldiers!
Whoa, Who-oh-oh-oa,
Who-oh-ohhhhhhh-oh-oa
WE ARE SOLDIERS!

I stand here right beside you,
Tonight we're fighting for ours lives,
Let me hear your battlecry.
Your Battlecry!

Odp: Kręte uliczki
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 16, 2015, 19:41:05 »

Offline Fox

  • Spy, not a warrior
  • Zaawansowany użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 445
  • I have to be strong.
    • Zobacz profil
Kiedy udało im się powalić go na ziemię, nieco zdziwiona trudem, z jakim przyszło to dość silnej i dobrze odżywionej jak na tutejsze standardy bandzie, zeskoczyła zgrabnie z dachu na barierkę, a potem na ziemię.
- Dość - nie krzyczała, ale i tak wszyscy na chwilę zatrzymali się, by utkwić oczy w sylwetce Fox.
Nie odsunęli się, bo im nie kazała, tylko nadal przytrzymywali go przy ziemi. I tyle, skończyli z biciem. Chociaż Fox miała pewność, że chcieliby dokończyć katowanie obcego. Jej autorytet był nadal na tyle silny, by nie podważyli rozkazu.
Podeszła bliżej spoglądając na powalonego.
- Jesteś obcy - powiedziała to takim tonem, jakby miało to oznaczać "jesteś wrogiem" - I nie powinno cię tu być.
- Ledwo przyszedłeś, a już się w coś wplątałeś. Jak widzisz, to nasze miejsce. My tutaj dowodzimy, konkretnie ja i paru moich kolegów. Wołają na mnie Fox i tą nazwę powinieneś zapamiętać.
Pochyliła się, niemal uklękła obok niego. Posłała mu uśmiech, jakkolwiek drwiący, tak całkiem ładny.
- Nie chcę cię zabijać, więc nie zjawiaj się tu więcej.
Podniosła się i odsunęła o kilka kroków.
- Przeszukajcie go.
Jeden z nich, o lekkiej budowie i jasnych, brudnych włosach, najmłodszy, pochylił się i zaczął szukać czegoś wartościowego, szybkimi pewnymi ruchami, które świadczyły o tym, że to nie był jego pierwszy raz. Znalazł woreczek i zerwał go z szyi i podał Fox.
- Wezmę to sobie. W zamian, oni nie skrzywdzą cię... trwale - jej głos, byłby miły dla ucha, gdyby nie kpina.
Oddaliła się szybko, zwinnym ruchem wspinając się na dach pobliskiego budynku, obdarzając chłopców długim, przyzwalającym spojrzeniem.
Rozprawili się z nim szybko, sfrustrowani tym, że ona nie dała im go zabić. Zniknęli w jednej z wielu uliczek, śmiejąc się i przepychając.
Setting fire to our insides for fun,
to distract our hearts from ever missing them,
but I'm forever missing him.


Odp: Kręte uliczki
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 18, 2015, 18:03:26 »

Offline Jon

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 844
  • Czyje to serce?
    • Zobacz profil
Wsparł się na łokciu i splunął krwią. Wywarczałby zapewne jeszcze parę przekleństw, ale udało mu się jedynie kilka razy charknąć.
Zrezygnował z prób podniesienia się. Wytarł rękawem krew spod nosa i pozwolił sobie chwilę odpocząć.
Dłuższą chwilę.
Wpatrując się w zachmurzone niebo oceniał rozległość nowych urazów. Miał nadzieję, że złamane kości teraz się nie przemieściły. W każdym razie - nie za bardzo się przemieściły.
Ale tamten woreczek... Jon czuł, że jest bardzo ważny i musi go odzyskać.
Za jakie grzechy to wszystko?...
Drgnął, słysząc skrzypnięcie otwieranych drzwi. Jakaś kobieta podeszła do niego i delikatnie dotknęła jego ramienia.
- Żyje pan?
- Chyba... - jęknął.
Za kobietą z domu wysypała się gromadka dzieciaków, ciekawie przyglądając się poczynianiom matki...
[…]
Jon z pomocą dwóch najstarszych synów owej wrażliwej na cudzą krzywdę pani trafił do pobliskiego szpitala. Co prawda, tamto miejsce przypomniało bardziej nieco większą, zaniedbaną, jak cała dzielnica, przychodnię, ale dość sprawnie go poskładali. Widocznie mieli wprawę.
Dziwnym zbiegiem okoliczności nikt nie powiązał nowego pacjenta z pilotem pokazywanym tydzień czy dwa temu w telewizji.

Le trochę później...

Zatrzymał się i rozejrzał. Ostatni raz widział ją tu, jak znikała na dachu.
Fox.
Musiał ją znaleźć. I odzyskać swoją własność.
Sol 98.
Każdy członek załogi miał swojego laptopa. Tym samym mam do dyspozycji sześć. Raczej, miałem sześć. Teraz mam pięć. […] Może napiszę opinię klienta. "Zabrałem go na powierzchnię Marsa i przestał działać. 0/10".





Ave Spartan 1337! xD


 
It's time to strap out boots on,
This is a perfect day to die,
Wipe the blood out of our eyes.
In this life there's no surrender,
There's nothing left for us to do,
Find the strength to see this through.

We are the ones who will never be broken
With our final breath, we'll fight to the death
We Are Soldiers! We Are Soldiers!
Whoa, Who-oh-oh-oa,
Who-oh-ohhhhhhh-oh-oa
WE ARE SOLDIERS!

I stand here right beside you,
Tonight we're fighting for ours lives,
Let me hear your battlecry.
Your Battlecry!

Odp: Kręte uliczki
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 18, 2015, 18:31:03 »

Offline Fox

  • Spy, not a warrior
  • Zaawansowany użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 445
  • I have to be strong.
    • Zobacz profil
Fox zaklęła pod nosem, tuż po tym, gdy zatrzymała się, ciężko opierając o siatkę chwytając ciężko powietrze. Wczoraj była daleka od uległości, a Peter mimo jej wyraźnych sprzeciwów nie ustąpił. Dzisiaj była potłuczona, obolała i upokorzona.
Odetchnęła głębiej i ruszyła dalej. Przystanęła jednak, widząc znajomą postać. To ten facet, którego dzieciaki załatwiły. Cholera! Wcale nie wyglądał przyjaźnie. Zaczęła iść szybkim krokiem, chociaż ból wyraźnie jej w tym przeszkadzał.
Setting fire to our insides for fun,
to distract our hearts from ever missing them,
but I'm forever missing him.


Odp: Kręte uliczki
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 18, 2015, 18:39:46 »

Offline Jon

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 844
  • Czyje to serce?
    • Zobacz profil
Zauważył dziewczynę o sekundę później, niż ona jego.
- Hej! Czekaj! - po co krzyczał, skoro był pewien, że i tak tamta się nie zatrzyma?
Ruszył biegiem w jej kierunku i szybko ją dogonił. Złapał ją za ramię.
Sol 98.
Każdy członek załogi miał swojego laptopa. Tym samym mam do dyspozycji sześć. Raczej, miałem sześć. Teraz mam pięć. […] Może napiszę opinię klienta. "Zabrałem go na powierzchnię Marsa i przestał działać. 0/10".





Ave Spartan 1337! xD


 
It's time to strap out boots on,
This is a perfect day to die,
Wipe the blood out of our eyes.
In this life there's no surrender,
There's nothing left for us to do,
Find the strength to see this through.

We are the ones who will never be broken
With our final breath, we'll fight to the death
We Are Soldiers! We Are Soldiers!
Whoa, Who-oh-oh-oa,
Who-oh-ohhhhhhh-oh-oa
WE ARE SOLDIERS!

I stand here right beside you,
Tonight we're fighting for ours lives,
Let me hear your battlecry.
Your Battlecry!

Odp: Kręte uliczki
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 18, 2015, 18:47:02 »

Offline Fox

  • Spy, not a warrior
  • Zaawansowany użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 445
  • I have to be strong.
    • Zobacz profil
Zdusiła krzyk bólu, gdy ten naruszył uszkodzone wczoraj ramię. Odruchowo wyrwała się, a strach dodał jej skrzydeł. Ruszyła biegiem w następną uliczkę, ale ta była przegrodzona siatką. Fox zaczęła się wspinać, próbując uciec.
Setting fire to our insides for fun,
to distract our hearts from ever missing them,
but I'm forever missing him.


Odp: Kręte uliczki
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 18, 2015, 19:05:21 »

Offline Jon

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 844
  • Czyje to serce?
    • Zobacz profil
Natychmiast pobiegł dalej za Fox. Był zdeterminowany, chociaż sam dokładniej nie wiedział, czemu.
Ponownie ją doścignął. Złapał za jej ubranie i szarpnął ją w dół. Nie silił się nawet na delikatność, mimo, że sam mało co nie zrobił sobie przy tym krzywdy. Przytrzymał ją, nie pozwalając uciec.
Dopiero teraz jej się przyjrzał. Nie wyglądała najlepiej. No i była zdecydowanie mniej żwawa, niż podczas pierwszego spotkania.
Sol 98.
Każdy członek załogi miał swojego laptopa. Tym samym mam do dyspozycji sześć. Raczej, miałem sześć. Teraz mam pięć. […] Może napiszę opinię klienta. "Zabrałem go na powierzchnię Marsa i przestał działać. 0/10".





Ave Spartan 1337! xD


 
It's time to strap out boots on,
This is a perfect day to die,
Wipe the blood out of our eyes.
In this life there's no surrender,
There's nothing left for us to do,
Find the strength to see this through.

We are the ones who will never be broken
With our final breath, we'll fight to the death
We Are Soldiers! We Are Soldiers!
Whoa, Who-oh-oh-oa,
Who-oh-ohhhhhhh-oh-oa
WE ARE SOLDIERS!

I stand here right beside you,
Tonight we're fighting for ours lives,
Let me hear your battlecry.
Your Battlecry!

Odp: Kręte uliczki
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 18, 2015, 19:12:09 »

Offline Fox

  • Spy, not a warrior
  • Zaawansowany użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 445
  • I have to be strong.
    • Zobacz profil
Patrzyła na niego ze strachem i rozdrażnieniem. Dyszała ciężko, bo ten zryw dużo kosztował jej poobijane ciało. Żebra paliły ją żywym ogniem, podobnie plecy. Peyer nie był głupi, bił tak, by ślady można było ukryć.
- Czego chcesz? - wymamrotała.
Setting fire to our insides for fun,
to distract our hearts from ever missing them,
but I'm forever missing him.


Odp: Kręte uliczki
« Odpowiedź #11 dnia: Październik 18, 2015, 20:24:08 »

Offline Jon

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 844
  • Czyje to serce?
    • Zobacz profil
- To, co mi ukradłaś - warknął, nadal jej nie puszczając.
Sol 98.
Każdy członek załogi miał swojego laptopa. Tym samym mam do dyspozycji sześć. Raczej, miałem sześć. Teraz mam pięć. […] Może napiszę opinię klienta. "Zabrałem go na powierzchnię Marsa i przestał działać. 0/10".





Ave Spartan 1337! xD


 
It's time to strap out boots on,
This is a perfect day to die,
Wipe the blood out of our eyes.
In this life there's no surrender,
There's nothing left for us to do,
Find the strength to see this through.

We are the ones who will never be broken
With our final breath, we'll fight to the death
We Are Soldiers! We Are Soldiers!
Whoa, Who-oh-oh-oa,
Who-oh-ohhhhhhh-oh-oa
WE ARE SOLDIERS!

I stand here right beside you,
Tonight we're fighting for ours lives,
Let me hear your battlecry.
Your Battlecry!

Odp: Kręte uliczki
« Odpowiedź #12 dnia: Październik 18, 2015, 20:27:08 »

Offline Fox

  • Spy, not a warrior
  • Zaawansowany użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 445
  • I have to be strong.
    • Zobacz profil
Milczała chwilę.
- W takim razie puść mnie. To boli  - wymamrotała, zastanawiając się czy zdąży uciec, czy może lepiej najpierw wydrapać mu oczy, hdy ten ją puści.
Setting fire to our insides for fun,
to distract our hearts from ever missing them,
but I'm forever missing him.


Odp: Kręte uliczki
« Odpowiedź #13 dnia: Październik 18, 2015, 20:30:32 »

Offline Jon

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 844
  • Czyje to serce?
    • Zobacz profil
Przymknął podejrzliwie oczy.
- A jaką mam pewność, że mi nie uciekniesz, gdy to zrobię?
Sol 98.
Każdy członek załogi miał swojego laptopa. Tym samym mam do dyspozycji sześć. Raczej, miałem sześć. Teraz mam pięć. […] Może napiszę opinię klienta. "Zabrałem go na powierzchnię Marsa i przestał działać. 0/10".





Ave Spartan 1337! xD


 
It's time to strap out boots on,
This is a perfect day to die,
Wipe the blood out of our eyes.
In this life there's no surrender,
There's nothing left for us to do,
Find the strength to see this through.

We are the ones who will never be broken
With our final breath, we'll fight to the death
We Are Soldiers! We Are Soldiers!
Whoa, Who-oh-oh-oa,
Who-oh-ohhhhhhh-oh-oa
WE ARE SOLDIERS!

I stand here right beside you,
Tonight we're fighting for ours lives,
Let me hear your battlecry.
Your Battlecry!

Odp: Kręte uliczki
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 18, 2015, 20:33:33 »

Offline Fox

  • Spy, not a warrior
  • Zaawansowany użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 445
  • I have to be strong.
    • Zobacz profil
- Wczoraj zostałam zgwałcona, kiepsko nadaję się do biegania - wywarczała mrużąc oczy.
Doskonale wiedziała jaką reakcję wywoła. Inaczej za nic nie powiedziałaby nic tak dla niej upokarzającego.
Setting fire to our insides for fun,
to distract our hearts from ever missing them,
but I'm forever missing him.


 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
variabler phacaiste-ar-mac-tire zameczek-rozmawiajmy diorako zupronum