Odkleił się od ściany, zupełnie poważniejąc.
- Wystarczająco długo byłem sam.
Odwrócił na chwilę wzrok. Usilnie starał się nie przywoływać przeszłości. Tego przeklętego uczucia osamotnienia, które towarzyszyło mu przez większość życia. Próbował też nie stawiać się w sytuacji chłopaka, bo było mu go piekielnie żal. A on nie chciał już do tego wracać.
Odwrócił się do Ciri.
- Chyba nie z nim mieliśmy to omawiać?
Jednak jakiś cień padł na jego duszę*.
_______
A mi na mózg, lol xD