Opadł na podłogę. W jego umyśle kotłowało się zbyt wiele myśli, by mógł tak po prostu zasnąć. To dziwne, kiedyś nie miałby z tym najmniejszego problemu...
W każdym razie, po jakiś dwóch, czy trzech godzinach i jego dopadła senność. Zasnął, siedząc pod ścianą, z głową pochyloną na piersi.