Obserwowała go uważnie.
W jej oczach krył sie lęk, ale to był strach przed tym, że mogłaby coś stracić, bezpowrotnie, że on sie wycofa. Nie bała się natomiast tego, że Connor mógłby ją skrzywdzić w jakikolwiek sposób. Ufała mu. Może to sprawiło, że i ona podeszła bliżej. Ale zostawiła mu inicjatywę. Bądź co bądź już wiele razy skrzywdziła jego biedną, męską dumę.