Autor Wątek: Mieszkanie Alyss/Ciri  (Przeczytany 15585 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Mieszkanie Alyss/Ciri
« Odpowiedź #135 dnia: Maj 18, 2015, 15:17:40 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Zmarszczyła brwi i prychneła. Okay, jeśli on ma zamiar tak grać.
-Nic, nieważne-zdobyła się na jeden z tych słodkich usmiechów, zarezerwowanych dla niego.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Mieszkanie Alyss/Ciri
« Odpowiedź #136 dnia: Maj 18, 2015, 15:35:03 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
Zdecydowanie najlepiej mu nie poszło, ale cóż... Nie miał pojęcia, czemu skłamał. Mógł przecież od razu zażądać od niej wyjaśnienia. Ale nie, on musiał kombinować. Zresztą i tak nie był pewny, czy uwierzyłby jej.
Jej uśmiech wtrącił go jednak z równowagi. Chwilę jeszcze tak stał, potem bez słowa minął ją i opuścił mieszkanie. Jednoznacznie tym potwierdził, że chrzani tę zabawę i podejrzenia Ciri były słuszne. Irracjonalne zachowanie, ale nie był w stanie myśleć o tym, co robi i tak naprawdę, nie obchodziło go to.
Zatrzymał się pod blokiem, oparłszy się o jego ścianę. Świat mu się walił i nawet nie próbował go ratować.
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Mieszkanie Alyss/Ciri
« Odpowiedź #137 dnia: Maj 18, 2015, 15:38:38 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Spojrzała za nim, ale nie próbowała go gonic. Dlaczego? Może wyjaśnienia dałyby cokolwiek. Podeszła do stołu zagryzając wargę.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Mieszkanie Alyss/Ciri
« Odpowiedź #138 dnia: Maj 18, 2015, 16:16:15 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
Westchnął ciężko.
Najchętniej zostawiłby teraz cały ten chole*ny świat i jego złośliwości. Tyle, że to nie przystoi asasynowi. I właśnie pocieszenia szukał teraz w pracy dla Bractwa. Starał się nie myśleć w tej chwili o Ciri, a skupić się raczej na ostatnich zaginięciach. Naciągnął kaptur na oczy ruszył przed siebie, raczej instynktownie wybierając drogę, niż kierując się jakimś konkretnym zamierzeniem.
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Mieszkanie Alyss/Ciri
« Odpowiedź #139 dnia: Maj 18, 2015, 17:01:53 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Tymczasem w stronę mieszkania Ciri skierowali się trzej templariusze. Mieli własny wywiad i najwyraźniej Ciri po prostu źle zamaskowała slady. A oni umieli wykorzystywać najmniejsze potknięcia przeciwnika.  Wkroczyli do jej mieszkania. Była bez szans na obronę, więc postanowiła udawać słabszą niż była w rzeczywistości. Związana siedziała na krześle spoglądając na nich gniewnie. Zdążyła już zarobić w twarz za pyskówki. A templariusze przeglądali okoliczne szafki, wywalając ich zawartość na podłoge. Dziewczyna zdażyła ukryć papiery.
-Wszystko nam wyśpiewasz mała-warknął jeden z mężczyzn i złapał dłoń Ciri, postawił ją na stole i wbił nóż. Dziewczyna stłumiła okrzyk bólu i skurczyła się w sobie.
-Pie... pieprz się-warknęła tylko.
***kilkadziesiąt długich, bolesnych minut później***
Ciri udało się niemal całkowicie przetrzeć sznury. Wyglądała kiepsko. Długa, fioletowa pręga na twarzy, rana na dłoni i długie rozcięcia na ramieniu. Ponadto kilkanaście dużych siniaków i rozcięć.
//ino mi sie nie wtarabaniaj w tortury... xD
Chcę ja jom skrzywdzić.
« Ostatnia zmiana: Maj 18, 2015, 19:43:43 wysłana przez Ciri »

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Mieszkanie Alyss/Ciri
« Odpowiedź #140 dnia: Maj 18, 2015, 19:43:16 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
// Gdzież bym śmiała xD
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Mieszkanie Alyss/Ciri
« Odpowiedź #141 dnia: Maj 18, 2015, 19:51:55 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
Szarpneła się i udało się jej zrzucić więzy. Skorzystała z chwilowego zaskoczenia i dezorientacji i zaatakowała mimo bólu. Potyczka trwała dłuższą chwilą i jeszcze bardziej zabałaganiła mieszkanie. Ciri wreszcie wygrała, ale podniosła się z podłogi po dłuższej chwili. Spojrzała na swoje rany i rozejrzała się wokół. Wszelkie książki, rzeczy wcześniej ułożone w szafkach teraz walały się po podłodze. W kałużach krwi leżały ciała templariuszy. Plamy szkarłatu pokrywały też część podłogi. Wyjeła z kryjówki papiery i spakowała do torby, wciskając tam również przerażoną Biankę. Potykając się, chwiejnie wyszła z mieszkania, znacząc drogę za sobą krwawymi odciskami dłoni. Sąsiadki, które stały przed blokiem obdarzyła spojrzeniem "Powiedzcie cokolwiek a będziecie następne". Ciri znalazła ustronne miejsce i zmieniła się w wilka, bo nie miała dość siły, by iść w ludzkiej postaci. Kulejąc z jedną łapą w górze ruszyła w kierunku lasu. Juz po chwili okoliczne "babcie-kamery" plotkowały o dużym, białym psie, z rozległymi ranami i plamami krwi i torba w zębach.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Mieszkanie Alyss/Ciri
« Odpowiedź #142 dnia: Maj 18, 2015, 22:11:03 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
//Ei, jak Connor i/lub aśki wpadną na pomysł wpadnięcia do mieszkania Ciri?

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Mieszkanie Alyss/Ciri
« Odpowiedź #143 dnia: Maj 19, 2015, 12:21:53 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
// Może Tomowi uda się uciec, spotka Connora i powie coś, co naprowadzi ich na ten trop? xD
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Mieszkanie Alyss/Ciri
« Odpowiedź #144 dnia: Maj 19, 2015, 15:05:33 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
//dobze

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Mieszkanie Alyss/Ciri
« Odpowiedź #145 dnia: Maj 19, 2015, 18:03:45 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
// Tylko co?... Ciri przecież jako takich powiązań teraz z templariuszami ni ma...
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




Odp: Mieszkanie Alyss/Ciri
« Odpowiedź #146 dnia: Maj 19, 2015, 18:05:04 »

Offline Ciri

  • Spy, not a warrior
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2041
  • I am perfect like I am.
    • Zobacz profil
//Hmmm... Ale oni wiedza o tych informacjach i jej badaniach nad aspektami wilkokrwistości.

No matter how many times that you told me you wanted to leave
No matter how many breaths that you took, you still couldn't breathe
No matter how many nights that you lie wide awake to the sound of the poison rain
Where did you go? Where did you go? Where did you go?

As the days go by the night's on fire

Tell me would you kill to save a life?
Tell me would you kill to prove you're right?
Crash, crash, burn, let it all burn
This hurricane's chasing us all underground

Odp: Mieszkanie Alyss/Ciri
« Odpowiedź #147 dnia: Czerwiec 04, 2015, 14:31:26 »

Offline Connor

  • Gisou
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2437
  • We work in the dark, to serve the light.
    • Zobacz profil
Kiedy szedł w stronę bloku był wściekły na cały świat, a najbardziej soczystymi przekleństwami obdarzał samego siebie. Nie zdążył jednak specjalnie zbliżyć się do mieszkania Ciri, a już doszły go jakieś plotki, przekazywane sobie, niby szeptem, przez sąsiadki. Nie bardzo dawał wiarę temu, co podsłuchał, ale podświadomie przyspieszył kroku.
Już miał wypaść z uliczki na plac przed blokiem, kiedy dotarło do niego kilka jakichś wymieszanych ze sobą głosów i spore zamieszanie. Udając gapia powoli zbliżył się do budynku. Stała tam już policja, spisująca zeznania i karetka, do której wpakowywano dwa trupy. Trzeciego znosili już ze schodów.
Connor pokręcił się jeszcze chwilę w pobliżu, by dowiedzieć się, co tu się wydarzyło, coraz to kogoś o coś zapytał i po niedługim czasie wiedział już co chciał. Prawie wszystko. Co prawda, słyszał coś o wilku, czy przerośniętym psie, ale to było zbyt mało informacji. Już miał zaczepić kobietę stojącą obok, czy wie coś o białowłosej dziewczynie, ale w tym momencie doszedł do niego zapach Ciri.
Żołądek podszedł mu do gardła. Nagle zapomniał o Tomie, o porwanych wilkokrwistych, nawet o Bractwie. Najważniejsze było znaleźć ją. Mogła być w sporym niebezpieczeństwie. Tamte papiery... Później...
Ruszył niemalże biegiem, tropem dziewczyny. Kiedy już tylko zniknął ludziom z zasięgu wzroku, zmienił się w wilka, by móc szybciej i sprawniej się przemieszczać.

_______________
Hjaaa... Złamałam własny regulamin, co do wchodzenia/wychodzenia w jednym poście, ale chrzanić xD
Mam nadzieję, że nie obrazisz się za te psy?... xD

Nje obrażę =3

Uff... xD
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 04, 2015, 20:03:04 wysłana przez Connor »
To, że ludzie nie widzą w czymś sensu, nie oznacza, że to nie ma sensu.

Prawdą jest, że ludzie po upadku powstają silniejsi. Jeśli w ogóle powstaną...

When nothing is true
And everything is permitted
You remember:
Trust only yourself.




 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
artofwar zameczek-rozmawiajmy wolodyjowskiego zupronum diorako