Podniosła się w końcu i spojrzała w lustro. Zobaczyła w nim odbicie własnej twarzy - zapłakanej i tak przerażonej.
Przypomniała sobie, że w pokoju czeka na nią Cate. Jej podopieczna... Jak ona się jej wytłumaczy? Teraz, co prawda, jeszcze nie było aż tak widać, że jest w ciąży. Ale co będzie później?
I co zrobi po porodzie?
Przecież nie może wychować brzdąca, bo jak? Jeszcze do tego fakt, iż zabiła ojca własnego dziecka. Nie darzyła go żadnymi uczuciami, ale...
Będzie musiała oddać je. Będzie musiała oddać dziecko. Przypomniała sobie czas dzieciństwa, który spędziła w bidulu. Więc tak miało by i ono skończyć?...
Wzięła jakieś proszki uspokające i przemyła twarz zimną wodą.
Grunt, to na razie o tym nie myśleć... Potem się zobaczy...
W końcu wyszła z łazienki. Usiadła naprzeciwko kuzynki i starała się robić dobrą minę do złej gry. No i dobrze by było coś zagadać, nie?... Tylko, co?
- Opowiedz mi coś o sobie - poprosiła.